Warszawa. Homofobiczne i antyaborcyjne furgonetki legalne. Prokuratura chce unieważnić uchwałę radnych

- Podstawą skierowania wniosku było uznanie, że uchwała miasta jest sprzeczna z prawem oraz narusza wolności wskazane w konstytucji, to znaczy swobodę przemieszczania się oraz wyrażania poglądów - poinformowała Polską Agencję Prasową Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka prokuratury.

Uchwałę dotyczącą zakazu poruszania się po stołecznych ulicach takich pojazdów Rada Warszawy podjęła 8 lipca tego roku. Radni zareagowali na powtarzające się incydenty obywatelskiego blokowania furgonetek, zwanych płodobusami, prezentującymi zdjęcia abortowanych płodów i ciężarówek, które na plandekach miały hasła propagujące nieprawdziwe informacje, uderzające w osoby o odmiennej orientacji seksualnej. Tacy uczestnicy ruchu drogowego od dawna budzą kontrowersje w różnych miastach w całej Polsce. Ich temat wraca do publicznej debaty za każdym razem, ilekroć dochodzi do konfrontacji inicjatorów akcji z przeciwnikami, mającymi na uwadze między innymi dobro dzieci.

Uchwała radnych, doprecyzowując zakaz poruszania się po Warszawie określonych pojazdów, zakwalifikowała objęte nim wozy określone wozy. Mają to być te oklejone "zdjęciami, napisami, plakatami, banerami lub transparentami zawierającymi lub emitującymi za pomocą urządzeń nagłaśniających treści mające na celu ukazanie osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej w sposób nieprawdziwy, a zarazem obraźliwy, ośmieszający lub poniżający w oczach opinii publicznej, a także sugerujący popełnianie przez te osoby czynów uznanych za przestępstwa lub wykroczenia na mocy powszechnie obowiązujących przepisów prawa". Uchwała dotyczy również samochodów, na których prezentowane są zdjęcia ”przedstawiające zwłoki lub szczątki ludzkie oraz części płodu ludzkiego".

Mimo tych obszernie wyjaśnionych intencji prokuratura dopatrzyła się w takim zakazie sprzeczności z prawem. Decyzja radnych ma naruszać konstytucję, a w szczególności wolność wyrażania poglądów i swobodę przemieszczania się.

Wcześniej takie samo stanowisko wyraził wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, który również zwrócił się do wojewody mazowieckiego o unieważnienie uchwały Rady Warszawy.