Warszawa. Grupa handlarzy narkotyków rozbita. Diler zaproponował policji łapówkę
2 kilogramy marihuany, mefedron i amfetamina oraz 6 osób zatrzymanych – to wynik policyjnych działań. Stołeczni funkcjonariusze rozbili grupę zajmującą się handlem narkotykami z dzielnicy Praga-Południe.
10.03.2021 08:44
Warszawscy kryminalni z wydziału do walki z przestępczością narkotykową od pewnego czasu posiadali informacje na temat kilku osób, które mogą posiadać znaczne ilości środków odurzających.
Obserwacja miejsca, gdzie mieli pojawić się podejrzani rozpoczęła się w godzinach przedpołudniowych.
Warszawa. Kierowca wyrzucił przez okno siatkę z marihuaną
- Funkcjonariusze zatrzymali małżeństwo, które posiadało kilogram marihuany. Wysiedli oni z volkswagena, którym kierował 27-latek. Kiedy mężczyzna zauważył, że pojawili się policjanci, natychmiast zaczął odjeżdżać, w popłochu wyrzucił przez okno swoją siatkę z suszem roślinnym – opisuje zdarzenie nadkom. Joanna Węgrzyniak z Komendy Stołecznej Policji.
Służby zabezpieczyły łącznie 2 kilogramy narkotyków, a 27-latka i jej 26-letni mąż, trafili na komendę.
Wówczas policja rozpoczęła obserwację miejsca zamieszkania 27-latka, któremu udało się uciec. W pewnym momencie mundurowi zauważyli samochód podejrzanego, w którym poza kierowcą znajdowały się jeszcze dwie osoby. Mężczyzna szybko zorientował się, że czeka na niego policja i podjął próbę ucieczki.
Policjanci rozpoczęli pościg za kierowcą poruszającym się volkswagenem, którego udało się zatrzymać w okolicy Castoramy przy ulicy Grochowskiej.
- Kierowca, który kilka godzin wcześniej na oczach policjantów wyrzucił na chodnik kilogram marihuany, jak się okazało, nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, zostały mu odebrane za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo teraz znajdował się pod wpływem działania środków odurzających – podaje policjantka.
Policjanci znaleźli w aucie podejrzanego marihuanę. Poza 27-latkiem zatrzymani zostali podróżujący z nim pasażerowie, 39-latek i 28-latek.
Podczas kontroli mieszkania 27-letniego kierowcy zabezpieczono mefedron, amfetaminę i także marihuanę.
Jak podaje Komenda Stołecznej Policji, 27-latek od samego początku policyjnej interwencji zachowywał się wulgarnie, stawiał opór, nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy oraz utrudniał prowadzenie wszystkich czynności służbowych.
Warszawa. "Szarpał i kopał policjantów". Z pomocą przybył sąsiad
- Doszło do tego, że zaczął kopać policjantów, szarpał ich, dodatkowo, kopał też radiowóz. Z pomocą zatrzymanemu przybył jeden z okolicznych mieszkańców, 24-latek, który w taki sam sposób zaczął traktować policjantów. Prawdopodobnie wyobrażał sobie, że "uwolni" kolegę. Był agresywny, siłą i przemocą wpływał na wykonywane przez policjantów czynności – dodaje nadkom. Węgrzyniak.
Zarówno 27-latek jak i 24-latek trafili do policyjnej celi. Na komendzie 27-latek próbował przekupić policjantów w zamian za odstąpienie od dalszych czynności i zapomnienie o sprawie.
- Najpierw proponował 5, potem 10, następnie 20 i na końcu 40 tysięcy złotych łapówki – tłumaczy policjantka i dodaje, że został on tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Pod policyjny dozór trafiło natomiast zatrzymane małżeństwo i waleczny sąsiad, który próbował "ratować" kolegę.