Warszawa. Dziecko urodzone na śmietniku. Smutny ciąg dalszy historii
Dziewczynka, która przyszła na świat w altanie śmietnikowej na jednym z ursynowskich osiedli została odebrana matce przez sąd. Bezdomna kobieta konsekwentnie odmawia pomocy ze strony ursynowskiego Ośrodka Opieki Społecznej.
Warszawa. Narodziny na śmietniku
Strażnicy odebrali zgłoszenie 9 czerwca ok. godziny 20.00. Dotyczyło zakrwawionej kobiety leżącej w altanie osiedlowego śmietnika. Okazało się, że w obudowanym śmietniku na Ursynowie przebywała bezdomna, która właśnie urodziła dziecko.
- Gdy weszliśmy do altany i odsunęliśmy kontenery, zobaczyliśmy na ziemi materac, a na nim bezdomną kobietę w kurtce, trzymającą owiniętego w sweter noworodka. Maluch nie miał jeszcze odciętej pępowiny. Urodził się kilkanaście minut przed naszym przyjazdem – powiedział jeden ze strażników.
Warszawa. Dziecko zostało bez matki
Niestety sprawa nie znalazła szczęśliwego finału. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", zgłoszenie o kobiecie w zaawansowanej ciąży dzień wcześniej trafiło do ursynowskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Ciężarna znana była jego pracownikom. Mimo wielokrotnych prób, ośrodek nie zdołał się z nią skontaktować.
Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Sztab Andrzeja Dudy zarzuca kłamstwo Rafałowi Trzaskowskiemu. Cezary Tomczyk: nie wiem, o co chodzi
Szpital Specjalistyczny św. Rodziny, gdzie przewieziono matkę z dzieckiem po interwencji, poinformował, że po zebraniu wywiadu placówka wystąpiła do sądu o odebrane kobiecie opieki nad dzieckiem. Sąd przychylił się do wniosku szpitala i umieścił dziewczynkę w ośrodku opiekuńczym.
Warszawa. Kobieta dobrze znana opiece społecznej
Według ustaleń "Gazety Wyborczej", dziewczynka urodzona na ursynowskim śmietniku jest dziewiątym dzieckiem kobiety. Matka jest znana pracownikom opieki społecznej od lat. Była kiedyś podopieczną OPS, mieszkała wówczas z konkubentem i wspólnie nadużywali alkoholu. Niestety nie chciała korzystać z możliwości uczestnictwa w terapii odwykowej.
Od 2014 do 2018 nie było z nią żadnego kontaktu, aż do momentu, kiedy do OPS trafiło zgłoszenie o bezdomnej w zaawansowanej ciąży. Ślad po kobiecie zaginął po narodzinach ósmego dziecka aż do teraz, kiedy z powodu kolejnego rozwiązania znalazła się w szpitalu. Bezdomna imieniem Anna w dalszym ciągu, konsekwentnie odmawia zamieszkania w Ośrodku Opieki Społecznej.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl