Warszawa. Część publicznego parku płatna od zaraz. "Witamy w Chile"
W warszawskim Forcie Bema 30 listopada rozpocznie się Chiński Festiwal Światła. Wstęp – za okazaniem biletów. Mieszkańcy kpią o zniżkach dla lokalsów. A tak naprawdę są oburzeni trzymiesięcznym odcięciem od części publicznego parku.
12.11.2019 | aktual.: 16.11.2019 07:44
Warszawa. Bemowo. Najpopularniejszy wśród mieszkańców nie tylko tej dzielnicy stolicy Fort Bema wkrótce będzie miał nowych mieszkańców. Do połowy lutego będą tam gościć zwierzęta i smoki. Dokładniej – ich olbrzymie, kolorowe, podświetlone figury. Bilet wstępu – od 20 do 45 zł.
Chiński Festiwal Światła. "A zniżki dla mieszkańców?"
Mieszkańcy Bemowa nie kryją oburzenia. Spacer z psem, bieganie, sanki z dzieckiem kiedy spadnie śnieg? Nie w tym roku i nie w tym miejscu.
- To może wstęp na plac zabaw też będzie płatny – pyta retorycznie Michał na forum mieszkańców Bemowa.
Inni kpią, że mieszkańcy dzielnicy powinni mieć zniżki na Chińskie Festiwal Światła. Nie będą przecież płacić codziennie, kiedy chcą wejść do parku.
Marta też uważa, że pomysł jest niezbyt dobry. - Totalnie się z tym nie zgadzam, wkurza mnie to i irytuje. Atrakcji w Warszawie jest pod dostatkiem, a wolnych zielonych terenów, gdzie po prostu można pooddychać i pochodzić po trawie prawie w ogóle nie ma - podkreśla w rozmowie z nami.
Marta ma psa. Jak przyznaje, teraz na Bemowie nie ma gdzie puścić go ze smyczy. - Płacę czynsz, podatki, kupiłam tu mieszkanie właśnie z powodu sąsiedztwa z fortem. Rozumiem dwa dni albo tydzień, ale nie 2,5 miesiąca - zaznacza.
Bronisław, mieszkający na warszawskim Bemowie, także kpiąco zauważa, że spełnia się marzenie niektórych, żeby fort "zagospodarować".
- Być może na przyszłość powinniśmy, zainteresowani fortem w obecnej formie, pilnować co się dzieje w urzędzie dzielnicy. Nie, żeby to miało zapobiec takiej sytuacji jak teraz, ale trochę szkoda że dowiadujemy się o sprawie "za pięć dwunasta", kiedy wszystko jest już przyklepane – ubolewa Bronisław.
Ewa ma z kolei radę dla odpowiedzialnych za takie działania. - Ja polecam politykom jak już chcą robić taką imprezę później ufundowanie rewitalizacji zieleni na terenu całego fortu. Bo to jest wielkie obciążenie, zwłaszcza zimą – podkreśla mieszkanka Bemowa.
Lokalny portal bemowiacy.waw.pl zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. Chiński Festiwal Świateł jest organizowany przez firmę Progresja. Dwa miesiące temu właściciel, Marek Laskowski odebrał z rąk władz dzielnicy Nagrodę Złotego Bema.
Pojawiają się też głosy mieszkańców, którym idea zimowego festiwalu się podoba.
- Jestem mieszkańcem Bemowa. Na Fortach bywam dość często, pomimo dyskomfortu uważam, że to dobry pomysł. Coś się dzieje - źle, nic się nie dzieje - też źle – odpowiada sąsiadom z dzielnicy Mariusz.
Chiński Festiwal Światła. "Promujemy Bemowo"
"Chiński Festiwal Światła odwiedził już kilka europejskich państw: Holandię, Niemcy, Litwę, Białoruś. Festiwal spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem także w Nowym Jorku. Świadczy o tym ogromna ilość odwiedzających i mnóstwo pozytywnych komentarzy. W każdym państwie Festiwal odwiedziło od 150 tysięcy nawet do 200 tysięcy osób. Po spektakularnym sukcesie za granicą, przyszedł czas na Polskę" – piszą na stronie organizatorzy.
Rafał Siekierzyński, z biura prasowego Festiwalu, przyznał w rozmowie z nami, że jest zaskoczony negatywnymi głosami mieszkańców.
- Fort jest wynajęty do celów komercyjnych. Słyszeliśmy obawy, że ktoś coś będzie tu budował – nie. To impreza komercyjna. My za teren płacimy. Podobnie było w przypadku koncertów "Męskie Granie" – podkreśla Rafał Siekierzyński.
Rzecznik podkreśla, że Chiński Festiwal Światła może przyczynić się do promocji dzielnicy. – Ludzie słyszeli o Forcie Bema, ale są tacy, którzy tu jeszcze nigdy nie byli – przyznał Siekierzyński.
Organizator Festiwalu zapewnia, że ma niezbędne zgody i pozwolenia na przeprowadzenie tej imprezy w parku. - Na wszystko mamy dokumenty. Wszystkie są do wglądu. Konserwator zabytków musiał wydać zgodę na użytkowanie terenu i taką zgodę uzyskaliśmy – zaznaczył Rafał Siekierzyński.
Urząd dzielnicy Bemowo wyjaśnia, że impreza nie będzie odbywać się w całym parku.
- Zawarcie umowy dzierżawy na tego rodzaju działalność przyczynia się do promowania Fortu Bema i Bemowa, zapewnia dodatkowe atrakcje dla mieszkańców oraz nie wyłącza całego Fortu ze swobodnego i bezpłatnego korzystania przez mieszkańców – podkreśliła zapytana przez nas Małgorzata Kink, rzeczniczka tamtejszego urzędu.
Nasza rozmówczyni dodała, że wydzierżawiony teren to mniej niż 1/3 parku. - Mogą natomiast występować czasowe utrudnienia, maksymalnie do końca listopada, w związku z montażem ekspozycji - przyznała Kink.
Chiński Festiwal Światła. "Bareja na Bemowie"
O tym, że sytuacja z dzierżawą Fortu Bema jest kuriozalna, mówią warszawscy aktywiści. Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze określa wprost: jak u Barei.
- W Warszawie komercjalizacja wszystkiego, co się da, urosła już do takich rozmiarów, że coraz bardziej przypomina filmy Barei – stwierdził nasz rozmówca.
- Zamykanie publicznego parku i wprowadzanie opłat na cele prywatnej wystawy jest niedopuszczalne. Wszyscy płacimy za utrzymanie parku , a na końcu prywatna firma korzysta z tego, żeby zarobić. Przypomina się scena z "Rejsu": "Kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci, my płacimy" – dodał Jan Mencwel.
Działacz Miasto Jest Nasze, zapytany o podobne przypadki, przyznaje, że nie wie o tym, by któreś z polskich miast wprowadziło płatny wstęp do parku.
- To przypomina trochę Chile, gdzie nawet ujęcie wody zostały sprywatyzowane. Skończyło się ogromnymi protestami na ulicach – porównuje Jan Mencwel.
Chiński Festiwal Światła w Forcie Bema potrwa od 30 listopada do 16 lutego 2020 r.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl