Warszawa. Będzie postępowanie wyjaśniające w sprawie zrzutu ścieków do Wisły
Zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające w sprawie stopnia szkód, jakie, wyrządził wyciek nieczystości do Wisły.
24.06.2020 | aktual.: 24.06.2020 20:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas środowej konferencji, która odbyła się w miejscu wycieku nieczystości do rzeki, minister środowiska, Michał Woś przyznał, że sytuacja wymaga kolejnych badań, ponieważ szambo znów wybiło i ścieki kolejny raz trafiły do Wisły. Stąd Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie, wszczął postępowanie wyjaśniające. Sprawdzony ma zostać stopień szkód na środowisko, jakie wyrządziły ścieki, które tylko w tamtym roku były zrzucane do rzeki aż dziewiętnaście razy.
Warszawa. "Największa katastrofa ekologiczna" – ścieki kolejny raz w Wiśle
Przemysław Daca, prezes Wód Polskich informował w minionych dniach o tym, że Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji poprowadziło ścieki kolektorem burzowym do Wisły, ponieważ ze względu na warunki atmosferyczne, nie mieściły się one w kolektorze i wypływały teren należący do obszaru Natura 2000. Sytuacja ta pokazuje, że stołeczne zbiorniki, przy większej ulewie, przestają spełniać swoją rolę.
Podczas briefingu prasowego Michał Woś nazwał oczyszczalnię ścieków "Czajka" – "największą katastrofą ekologiczną".
Dodatkowo zwrócił on uwagę, że faktycznie istnieje pozwolenie środowiskowe, które dopuszcza w drodze wyjątku możliwość zrzutu nieczystości do rzeki. Poza Warszawą pozwolenie takie posiada także Kraków czy Łódź. Jednak jak zaznaczył minister – tam się to nigdy nie wydarzyło.