RegionalneWarszawaWarszawa. Akcja ratunkowa na Śródmieściu. Człowiek w studzience burzowej

Warszawa. Akcja ratunkowa na Śródmieściu. Człowiek w studzience burzowej

Strażacy szukają człowieka, który prawdopodobnie zszedł do kanału burzowego przy skrzyżowaniu ulic Sanguszki i Rybaki. Potrzebna jest pomoc specjalistów od wspinaczek oraz fachowców z MPWiK z planami instalacji wodno - kanalizacyjnych.

Warszawa. Straż pożarna pracuje wewnątrz kanalizacji burzowej. Prawdopodobnie zszedł do niej człowiek
Warszawa. Straż pożarna pracuje wewnątrz kanalizacji burzowej. Prawdopodobnie zszedł do niej człowiek
Źródło zdjęć: © Andrzej Hulimka / Forum | RM, Andrzej Hulimka / Forum

17.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:50

- Ze zgłoszenia wynika, że do studzienki kanału burzowego wpadł człowiek. Ratownicy ze sprzętem do działań wysokościowych, z linami i z aparatami tlenowymi szukają osoby, która miała tam wejść. Nie wiemy, czy to wiarygodna informacja, bo przeszukany został już duży teren, a osoby poszkodowanej jeszcze nie znaleziono - poinformował Wirtualną Polskę młodszy brygadier Karol Kierzkowski.

O prawdopodobnym wypadku poinformował świadek. Nad ranem w czwartek dwóch bezdomnych miało podjąć próbę zejścia do kanału. W rezultacie jednak jeden z nich ostatecznie został na górze, drugi zniknął wewnątrz rury, którą płynie rwący nurt ścieków, a stężenie siarkowodoru zagraża życiu. Na miejsce około 10.30 wezwane zostały jednostki straży pożarnej.

Warszawa. Akcja ratunkowa na Sanguszki. Człowiek znalazł się w studzience burzowej

Strażacy potrzebowali wsparcia pracowników MPWiK z planami tych kanałów. Szukają na dużym obszarze przewodów kanalizacyjnych. To niebezpieczna misja - nurt płynących nieczystości utrudnia eksplorację terenu, dlatego strażacy pracują w specjalnych uprzężach. Musieli też użyć sprzętu do oddychania, bo na dole stężenie siarkowodoru uniemożliwia pracę bez zabezpieczenia.

- Na miejscu pracuje 20 funkcjonariuszy z sześciu jednostek. Jeśli nikogo nie znajdą, bo alarm był fałszywy, to będzie dobra wiadomość - mówi Karol Kierzkowski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)