W Wawrze trzy nastolatki napadły na swoją rówieśniczkę, kiedy ta wracała ze szkoły do domu. Zaciągnęły ją do pobliskiego pustostanu, tam dziewczynę pobiły, okaleczyły szkłem i innym ostrym przedmiotem. Ich agresja była tak wielka, że obcięły, a następnie podpaliły swojej ofierze włosy. Dziewczyna w wyniku ataku straciła przytomność. Kiedy się ocknęła, jej prześladowczyń już nie było. Zniknął też telefon komórkowy, biżuteria oraz ubranie.
Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci udali się na miejsce, w którym doszło do napadu. Na miejscu zabezpieczyli pozostawione przez sprawczynie ślady. Wśród nich był ostry metalowy przedmiot. W tym samym czasie kryminalnym już udało się zatrzymać brutalne dziewczyny. Okazało się, że wszystkie były wychowankami placówek opiekuńczych. Jedna z nich ma zaledwie 12 lat!
Policjanci ustalili, że ofiara ataku nie była przypadkowa. Już kilkanaście dni wcześniej, nieletnie podstępem usiłowały zwabić pokrzywdzoną dziewczynę do pustostanu, w którym doszło do rozboju. Agresja miała być karą za zgłoszenie policji pobicia, jakiego się wcześniej dopuściły. Po zatrzymaniu 13- i 15-latka zostały umieszczone w policyjnej izbie dziecka. 12-latka trafiła do placówki opiekuńczej.
Wczoraj policjanci zajmujący się sprawami nieletnich złożyli w sądzie wniosek o umieszenie agresywnych nastolatek w schronisku dla nieletnich. Sąd przychylił się do wniosku i umieścił na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich 13-latkę i jej starszą koleżankę. Najmłodsza ze sprawczyń będzie przebywać placówce opiekuńczo-wychowawczej.
