W niedzielę ulicami Pragi przejdzie marsz milczenia
"Organizatorzy proszą, by zabrać ze sobą znicze i maskotki"
Marsz milczenia pod hasłem "V Nie zabijaj" przejdzie w niedzielę północnopraskimi ulicami. Zorganizowany "przeciwko mordowaniu i przemocy", rozpocznie się o godz. 15 przed domem, w którym doszło do zabójstwa matki i dwójki dzieci.
Uczestnicy przemaszerują ulicami Stalową, Środkową, 1 1 Listopada i Szwedzką. Organizatorzy proszą, by zabrać ze sobą znicze i maskotki.
W poniedziałek, w jednym z mieszkań na ul. Stalowej na warszawskiej Pradze Północ, mężczyzna, wyczuwając dym w jednym z mieszkań, wezwał odpowiednie służby. Przybyli na miejsce strażacy znaleźli w mieszkaniu zwłoki kobiety i dwójki jej dzieci - rocznego chłopca oraz 8-letniej dziewczynki.
Początkowo przypuszczano, że wszystkie osoby zatruły się tlenkiem węgla , jaki powstał w wyniku procesu spalania. Jednak okazało się, że kobieta zmarła w wyniku wykrwawienia po "wielu ranach ciętych w okolicach szyi". Sekcja zwłok dwójki jej dzieci wskazała na śmierć w wyniku zaczadzenia tlenkiem węgla.
Po trwającym kilka dni śledztwie, do zbrodni przeznała się jej znajoma , 32-letnia Magdalena M. Podejrzana miała zadać ofierze kilkanaście ran ciętych szyi i przeciąć krtań, w wyniku czego kobieta wykrwawiła się. Później, chcąc zatrzeć ślady, podpaliła mieszkanie. Dzieci zmarły w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.
Od czasu odkrycia zwłok mieszkańcy bloku, w którym doszło do tragedii oraz najbliżsi sąsiedzi gromadzą się pod blokiem. Pod oknem mieszkania, w którym znaleziono ciała, przez całą noc paliły się znicze. Leżą tam również kwiaty i dziecięce zabawki.
Zgodnie z artykułem 148 Kodeksu Karnego Magdalenie M. grozi nawet dożywocie.
Przeczytajcie też: Błędne dane na temat czystości powietrza w Warszawie?