W CZD wykonano już tysiąc takich zabiegów na sercach dzieci. "Wciąż są trudności"
"Polega na celowym zniszczeniu fragmentu tkanki mięśnia sercowego u dziecka"
Kardiolodzy z Centrum Zdrowia Dziecka wykonali u dzieci i młodzieży tysiąc zabiegów ablacji, które leczą zaburzenia rytmu serca. To dużo w porównaniu z ośrodkami w sąsiednich krajach. Trzynaście lat temu Instytut był pierwszą placówką pediatryczną w kraju, gdzie te zabiegi zaczęto wykonywać.
Ablacja daje szanse na całkowite wyleczenie arytmii i uniknięcie skutków ubocznych przyjmowania przez dziecko leków. Czasem jest zabiegiem ratującym życie. Niektórzy pacjenci z bardzo szybkim rytmem serca w czasie częstoskurczu są zagrożeni zatrzymaniem krążenia i nagłym zgonem.
Profesor Katarzyna Bieganowska, kierownik Pracowni Elektrofizjologii Klinicznej Kliniki Kardiologii Instytutu CZD podkreśla, że ablacja jest skutecznym sposobem leczenia zaburzeń rytmu serca. Wyjaśnia, że największą grupą pacjentów są dzieci z nawracającymi częstoskurczami, a wśród te z zespołem WPW, który charakteryzuje się obecnością dodatkowej drogi przewodzenia impulsu elektrycznego w sercu. Uszkodzenie tej drogi przewodzenia powoduje uzdrowienie pacjenta, wówczas napady częstoskurczu nie powinny wracać.
Doktor Maria Miszczak-Knecht - elektrofizjolog z Kliniki Kardiologii CZD wyjaśnia, że zabieg ablacji polega na celowym zniszczeniu fragmentu tkanki mięśnia sercowego. Podczas zabiegu trzeba dostać się do wnętrza serca dziecka dwiema elektrodami. Po wykonaniu pomiarów odpowiednich parametrów uszkadza się tkankę dającą zaburzenie rytmu serca.
Narodowy Fundusz Zdrowia nie limituje zabiegów ablacji, ale trudności w wykonywaniu tych zabiegów wynikają z braku specjalistów, szczególnie elektrofizjologów dziecięcych.