RegionalneWarszawaUwaga na kleszcze. W Warszawie rośnie liczba chorych na boreliozę

Uwaga na kleszcze. W Warszawie rośnie liczba chorych na boreliozę

"Nawet nie chodząc do lasu czy parku należy bardzo uważać"

Uwaga na kleszcze. W Warszawie rośnie liczba chorych na boreliozę

Niewinna przechadzka po lesie czy parku, a nawet wśród szpaleru drzew, może skończyć się dla nas przykrymi konsekwencjami zdrowotnymi. Ze względu na słabe zimy lawinowo rośnie liczba chorych na boreliozę - chorobę przenoszoną przez kleszcze.

Od lat szkodliwych pajęczaków w Warszawie jest coraz więcej. Przyczyn tego stanu jest wiele. - Oprócz ocieplenia klimatu i wyższej temperatury w mieście dochodzi fakt, że żyjemy zdrowiej i zaczynamy dbać o siebie, przez co stajemy się dla kleszczy bardziej atrakcyjni - wyjaśniała niedawno WawaLove.pl Marta Supergan-Marwicz z Katedry Biologii Ogólnej i Parazytologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Lekarze i epidemiolodzy również odnotowali wzrost zachorowań na boreliozę. - O ile w 2012 mieliśmy takich przypadków zaledwie 97, tak w 2015 już 370 - mówi nam Marta Woźniak z sekcji zwalczania chorób zakaźnych Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. I dodaje, że skok nastąpił w 2013 roku. Odnotowano wówczas (a także w roku kolejnym) również ponad 300 przypadków. W ubiegłym roku zarejestrowano też 7 przypadków kleszczowego zapalenia opon mózgowych.

Jak się bronić

Jeśli zauważymy u siebie kleszcza, powinniśmy go usunąć cienką pęsetą. Jednak gdy dodatkowo po ugryzieniu pojawią się: wymioty, bóle głowy, przyspieszone bicie serca oraz zaburzenia pamięci trzeba koniecznie udać się do lekarza, gdyż takie objawy mogą świadczyć o boreliozie. - Pamiętać też należy, że ta choroba nie jest schematyczna i rozwija się przez długi czas - podkreśla Marta Woźniak. Jak bronić się na zewnątrz niebezpiecznymi intruzami? Najprostszą metodą jest odpowiednie nakrycie głowy oraz - w miarę sytuacji pogodowej - noszenie ubrań osłaniających nasze ręce i nogi. Istnieją też specjalne środki odstraszające, które dostaniemy w m.in. aptekach.

Nie tylko ludzie

Na coraz większą liczbę kleszczy zwracają również uwagę właściciele psów. - Czasem można je zbierać garściami - mówi pani Agata z Natolina. - Spotykałam je na blokowisku, więc nawet nie chodząc do lasu czy parku należy bardzo uważać - dodaje rozmówczyni WawaLove.pl. Psy chronić można specjalnymi obrożami lub środkami, które najlepiej kupić bezpośrednio u weterynarza.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)