Tragiczny pożar na Mokotowie. Znaleziono zwęglone ciało 95-latki

Pożar wybuchł na parterze mokotowskiej kamienicy, ale na zewnątrz budynku nikt nie zauważył płomieni. Straż powiadomiła dopiero sąsiadka, która wyczuła zapach spalenizny. Gdy służby dotarły na miejsce, ich oczom ukazał się makabryczny widok.

W akcji gaśniczej brały udział cztery zastępy straży pożarnej

Źródło zdjęć: © East News | Maciej Łuczniewski/REPORTER

Mateusz Patyk

28 stycznia 2019, 12:26

Do tragicznego zdarzenia doszło przy ulicy Iwickiej 47a w Warszawie. Pożar został zgłoszony około 9:30 przez jedną z mieszkanek bloku. - Straż wezwała lokatorka z pierwszego piętra, która zaczęła czuć dziwny zapach wydobywający się z wentylacji i unoszący się na klatce schodowej. Na miejsce udały się cztery zastępy. Po rozpoznaniu, strażacy zauważyli odymienie firanek w mieszkaniu na parterze - mówi WawaLove st. asp. Łukasz Płaskociński ze stołecznej Komendy Miejskiej PSP.

Podjęto decyzję o wejściu do lokalu. W jednym z pokoi wyposażenie mieszkania było częściowo spalone, a na tapczanie znaleziono nadpalone zwłoki. - Nie było żadnych oznak zewnętrznych pożaru. Jego przyczyny będzie ustalać policja i prokuratura - mówi nam pracownik zespołu prasowego straży. Ofiara miała 95-lat. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji zaznaczył, że nikt inny nie ucierpiał. Nie było też konieczności ewakuowania pozostałych mieszkańców.

Jako pierwszy do informacji o pożarze dotarł portal warszawawpigulce.pl.