To ostatni taki sklep w Warszawie. Ma prawie 150 lat
Jedyny w stolicy zakład powroźnictwa w przyszłym roku obchodzi okrągłą rocznicę otwarcia.
Na placu Grzybowskim, pod numerem 10/4 mieści się jeden z najstarszych zakładów rzemieślniczych w Warszawie. Jedyny, który zajmuje się powroźnictwem. Firma istnieje od 1863 roku.
- To biznes rodzinny, prowadzony obecnie przez mojego szwagra, Marka Narzelskiego - opowiada pracujący w sklepie Jacek Batorski. - Firma w przyszłym roku będzie miała 150 lat.
Jak sklep radzi sobie w czasach, gdy wszystko można kupić w dużym centrum handlowym?
- Radzimy sobie bardzo dobrze. Ludzie po prostu o nas pamiętają i ta pamięć przechodzi z pokolenia na pokolenie. Najpierw przychodził do nas dziadek, potem jego syn, a teraz syn jego syna. Ludzie przywiązują się do nas i wracają. Na pewno ważna jest dla nich ta pewność, że powroźnik zawsze tu był, to i zawsze będzie. I oby tak zostało.
Kto robi u Państwa zakupy?
- W dawnych czasach było to głównie wojsko. Teraz przychodzą do nas bardzo różni klienci. Są to agencje reklamowe, duże firmy, inni rzemieślnicy, są również fani wspinaczek górskich i nurkowie. Czasem pojawi się ktoś, kto kupi taśmy ozdobne w celach pasmanteryjnych. Dzisiaj w zasadzie nie ma reguły, ani sezonu - mówi pan Jacek.