To koniec Muzeum Techniki w Warszawie? "Nie możemy dalej brnąć w długi"
Muzeum Techniki i Przemysłu NOT rozpoczęło działalność w 1955 r., kontynuując prace przedwojennego Muzeum Przemysłu i Techniki.
"W związku z przeciągającymi się negocjacjami z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie utworzenia Narodowego Muzeum Techniki oraz stanowiska ministerstwa, iż nie zamierza przejąć pracowników, Zarząd Główny FSNT-NOT został zmuszony do rozpoczęcia procedury zwolnień grupowych" - poinformowało na Facebooku warszawskie Muzeum Techniki. Po raz pierwszy od 60 lat Muzeum Techniki i Przemysłu NOT nie otrzymało dofinansowania.
Jak informowaliśmy w listopadzie, pomoc placówce zadeklarowało ministerstwo kultury . - Uratujemy zadłużone Muzeum Techniki i Przemysłu poprzez powołanie Narodowego Centrum Nauki i Techniki - zapowiadał wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. Nową instytucję mieli współfinansować MKiDN, MNiSW oraz Ministerstwo Rozwoju. Tak się jednak nie stało.
Likwidacja muzeum?
- Trwały rozmowy, ale nie ma żadnych konkretów. Nie możemy dalej brnąć w długi - mówi w tvnwarszawa.pl Piotr Mady, dyrektor muzeum. O dalszych kłopotach placówki poinformowano na Facebooku. "Przekazujemy przykrą informację otrzymaną od Naczelnej Organizacji Technicznej - organizatora Muzeum Techniki i Przemysłu - o likwidacji muzeum.
"W związku z przeciągającymi się negocjacjami z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie utworzenia Narodowego Muzeum Techniki oraz stanowiska Ministerstwa, iż nie zamierza przejąć pracowników, Zarząd Główny FSNT- NOT został zmuszony do rozpoczęcia procedury zwolnień grupowych. Zarząd ma nadzieję, że w styczniu br. negocjacje zostaną sfinalizowane w sposób zabezpieczający muzeum wraz z pracownikami i wówczas procedura zostanie cofnięta" - czytamy w internetowym wpisie Muzeum Techniki.
Długi
Obecne zadłużenie muzeum to aż 3,5 mln zł. - Nie możemy dalej brnąć w długi - mówi Piotr Mady, dyrektor placówki. Blisko połowa kwoty zadłużenia to zaległy czynsz za wynajmowanie powierzchni w Pałacu Kultury i Nauki. Niespełna milion zł, to należność do ZUS. Pozostałą część zadłużenia stanowią m.in. pensje 72 pracowników - informuje tvnwarszawa.pl. Jak mówi dyrektor - pracownicy głodują. Otrzymują około 300-500 zł pensji.
Rozpoczęły się zwolnienia grupowe. Muzeum nie stać na wypłacanie pensji pracownikom. Potrwa to jednak najprawdopodobniej do pierwszych dni lutego, gdyż prowadzone są jeszcze rozmowy ze związkami zawodowymi.
Krytycznie o braku dotacji ze strony ministerstwa kultury oraz samej decyzji likwidacji wypowiadają się internauci.
Deklaracje ministerstwa
- Proponujemy powołanie Narodowego Centrum Nauki i Techniki, na bazie Muzeum Techniki i Przemysłu, w którym znajdują się zbyt cenne eksponaty, znane warszawiakom i szerzej w Polsce, by mogły się zmarnować - powiedział w listopadzie minister Gliński, przedstawiając pomysł na ratowanie zadłużonej placówki poprzez porozumienie pomiędzy Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwem Rozwoju oraz Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Zgodnie z pismem wysłanym do tvnwarszawa.pl, ministerstwo nadal podtrzymuje swój pomysł utworzenia Narodowego Centrum Nauki i Techniki. "Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wraz z Ministerstwem Rozwoju, Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Naczelną Organizacja Techniczną podtrzymują wolę utworzenia na bazie zbiorów Muzeum Techniki i Przemysłu NOT nowej instytucji kultury - Narodowego Muzeum Techniki w Warszawie" - czytamy w oświadczeniu.
"Propozycja współprowadzenia tej instytucji została również skierowana do Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy. W zeszłym tygodniu minister Gliński ponownie skierował pismo do Prezydent Miasta st. Warszawy, w którym podtrzymał wolę utworzenia - wraz z władzami Warszawy - Narodowego Muzeum Techniki. Pierwsze pismo w tej sprawie zostało wysłane 7 października 2016 r.".
Jak informuje Bartosz Milczarczyk - rzecznik ratusza, w przyszłym tygodniu odbędzie się międzyresortowe spotkanie dotyczące nowej placówki dla muzeum. Władze ratusza nie dostały na razie na nie zaproszenia. Przedstawiciele władz są jednak gotowi do rozmów i wypracowania wspólnego stanowiska.
"Oddamy muzeum w dobre ręce"
Największa placówka muzealnictwa technicznego w Polsce - Muzeum Techniki i Przemysłu - od lat boryka się z problemami finansowymi. W czerwcu 2016 r. zarząd Pałacu Kultury i Nauki, gdzie mieści się muzeum, wypowiedział umowę najmu; powodem było, jak wspominaliśmy, zadłużenie placówki, na które złożyły się m.in. zaległości w opłatach za czynsz. Na początku listopada br. odbyła się pikieta pracowników muzeum pod hasłem "Oddamy muzeum w bardzo dobre ręce"; przekonywali oni, że w przypadku likwidacji placówki na bruku może znaleźć się 15 tys. eksponatów – dorobek polskiej i światowej techniki.
Naczelna Organizacja Techniczna, która prowadzi warszawskie muzeum techniki, dostawała środki z ministerstwa nauki na działalność upowszechniającą naukę w ramach konkursu; środki przyznawano na podstawie złożonego wniosku. Wniosek NOT złożyła także w tym roku, wystąpiła o wsparcie w wysokości 5 mln zł, jednak wniosek ten nie uzyskał pozytywnej opinii zespołu ekspertów, co przełożyło się na brak wsparcia dla placówki.
Muzeum Techniki i Przemysłu NOT rozpoczęło działalność w 1955 r., kontynuując prace przedwojennego Muzeum Przemysłu i Techniki. W roku 2016 po raz pierwszy od 60 lat Muzeum Techniki i Przemysłu NOT nie otrzymało wsparcia finansowego, co było przyrzeczone przy powierzeniu jego prowadzenia przez NOT.
Źródło: (WawaLove.pl/tvnwarszawa.pl/PAP)