"To jest Polska, a ty powinieneś mówić po polsku". Skandaliczny incydent w warszawskiej restauracji
Pracownica jednego z lokali gastronomicznych w stolicy nie chciała obsłużyć zagranicznego klienta tłumacząc, że "jest czarnuchem". Kobieta dodała również, że powinien zwracać się do niej w języku polskim, bo "tu jest Polska". Zdjęcie z opisem historii wywołało oburzenie w sieci, a właściciele restauracji szybko i stanowczo potępili zachowanie swojej pracownicy.
03.12.2017 08:46
- To jest Polska, a ty powinieneś mówić po polsku. Jesteś czarnuchem - mówi do klienta pracownica sieciowego baru w stolicy i wykonuje gest ręką jakby chciała wymiotować - w taki sposób świadkowie opisują sytuację, która miała miejsce w ubiegły piątek w Warszawie.
Wpis od razu wywołał lawinę krytyki. Internauci znaleźli lokal, w którym doszło do rasistowskiego incydentu, a także ustalili tożsamość mężczyzny, który został znieważony przez obsługę. To Azad, Turek studiujący w Polsce.
Do sytuacji błyskawicznie odnieśli się właściciele lokalu. W specjalnym oświadczeniu, które opublikowali na Facebooku przyznają, że takie zdarzenie miało miejsce i że po wszystkim rozmawiali z Azadem i jego znajomym.
Obcokrajowiec i jego kolega zostali przeproszeni. Właściciele potępili także zachowanie, jakiego dopuściła się ich pracownica nazywając je rasistowskim i ksenofobicznym. Zapowiedziano również wyciągnięcie wobec niej "najsurowszych konsekwencji".
To jednak nie koniec. W oświadczeniu czytamy również, że firma przekazała donację w wysokości 300 zł na działania Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.