Szydłobus skontrolowany przez policję przy Nowogrodzkiej. "Ktoś złożył donos"
Do zdarzenia doszło tuż po wczorajszej debacie telewizyjnej.
Okazało się, iż bezpośrednio po wyborczym starciu w studiu TVP policja otrzymała zgłoszenie o możliwym przeładowaniu pojazdu. Poinformował o tym na swoim profilu społecznościowym Krzysztof Łapiński, zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości. Na Twitterze napisał, że: "Szydłobus sprawdza policja. Kontrolują, czy nie jest przeładowany. Taki dostali donos. I kto tu nie umie przegrywać?" Fakt kontroli potwierdza też Komenda Stołeczna Policji.
Panowie grzecznie spisali i pojechali, pewnie będą sprawę wyjaśniać. Na szczęście Szydłobusa nie aresztowali :)
— Krzysztof Łapiński (@kplapinski)
- Po zakończeniu debaty do krakowskich funkcjonariuszy zadzwonił mężczyzna który poinformował o tym, że autobus może przewozić ponadnormatywną ilość pasażerów - powiedział WawaLove.pl Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy KSP - Informacja ta została przekazana Komendzie Stołecznej, a sam autokar sprawdzono przy ulicy Nowogrodzkiej. W wyniku kontroli okazało się, że nie wykryto żadnych nieprawidłowości - dodaje rzecznik.
Wczorajsza debata telewizyjna rozpoczęła się tuż po godzinie 20.00. Po jej zakończeniu politycy powrócili jeszcze do swoich sztabów wyborczych, stąd Szydłobus został sprawdzony właśnie przy ulicy Nowogrodzkiej.
Przeczytajcie też: Warszawski finał konkursu "Wy(ko)miksuj się z dopalaczy"