Sylwester w Warszawie. Bemowo rezygnuje z petard, miasto skróci pokaz sztucznych ogni
W stolicy trwają przygotowania do Sylwestra. Jednocześnie mieszkańcy zastanawiają się, co zrobić z noworocznymi fajerwerkami, które straszą zwierzęta w mieście. Czas na zmianę tradycji?
29.12.2017 | aktual.: 29.12.2017 15:10
Sylwester to jeden z najtrudniejszych okresów w roku dla zwierząt. Nieustanne wybuchy powodują panikę i stres wśród kotów i psów. Wiele osób informuje w sieci o zaginionych zwierzakach, które przestraszone wybuchem petard uciekają w popłochu, nie zwracając uwagi na wołanie właścicieli.
Na Bemowie już po raz drugi nie będzie fajerwerków w Sylwestra. Powód? Troska nie tylko o dobro zwierząt, ale też spokój osób starszych i dzieci.
– Już w ubiegłym roku wiele osób nam dziękowało za rezygnację z pokazu. Myślę, że warto zrezygnować z kilku minut zabawy dla zdrowia wielu osób i naszych zwierzaków – mówi Błażej Poboży, zastępca burmistrza dzielnicy.
Z kolei niedawno do warszawskiego ratusza wpłynęło pismo Stowarzyszenia Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków, które domaga się, by miasto zrezygnowało z fajerwerków w sylwestra. Zamiast tego, proponują pokaz laserów. Ratusz poszedł na kompromis - nie pozbędzie się petard podczas Sylwestra, ale skrócił pokaz do trzech minut.
Przypomnijmy, że co roku w schronisku Na Paluchu przybywa zwierząt, które uciekły od właścicieli po usłyszeniu huku petard. Na początku stycznia Straż Miejska przywiozła kilkadziesiąt psów.
Warto zaznaczyć, że coraz więcej miast rezygnuje z fajerwerków. Poza Krakowem, zabawy sylwestrowe bez wybuchów są organizowane m.in we Wrocławiu, Białymstoku i Słupsku.