Na Politechnice Warszawskiej zaczęło dziś rok akademicki 33 tysiące studentów, na Uniwersytecie Warszawskim 53 tysiące. W wywiadzie dla portalu akademickiego Rektor UW, prof. Marcin Pałys mówi między innymi o swoim stosunku do Misterstwa Edukacji, niepraktycznych kierunkach studiów oraz o tym, jak UW będzie wyglądało w przyszłości.
Rektor UW przyznaje się do tego, że na niektórych kierunkach na UW kształci się za dużo studentów i że nie wszyscy znajdą oni pracę w swoim zawodzie w przyszłości. Tak jest na przykład z archeologią. Profesor Kula powiedział o tym kierunku, że studentów tam jest tak dużo, że mogliby znaleźć zatrudnienie tylko wtedy, gdyby UW było w Egipcie. Jednakże Rektor zauważa, że sami studenci przy wybieraniu kierunku studiów wcale nie myślą o perspektywach na pracę w przyszłości. Przytacza tu ankiety, które mówią, że maturzyści decydując o wyborze kierunku, przynajmniej dotąd, rzadko kiedy kierowali się perspektywami zatrudnienia. Najważniejsze dla nich są zainteresowania i wrażenia, jakie wynieśli z lekcji danego przedmiotu w szkole. **
Na UW jest także za dużo wąskich specjalizacji. Nie ulega wątpliwości, że bardzo specjalistycznych, wąskich kierunków kształcenia mamy za dużo - mówi prof. Marcin Pałys - Jeżeli ktoś kończy szkołę średnią, właśnie zdał maturę i ma do wyboru sto kilkadziesiąt wąskich specjalności, to podejmie decyzję w sposób zupełnie przypadkowy. Jeśli ktoś decyduje się na studiowanie pedagogiki, to trudno jest mu się zdecydować, czy wybrać pedagogikę społeczno-wychowawczą, specjalną i edukację społeczną, czy może pedagogikę małego dziecka. Będę chciał przekonywać członków naszej społeczności do znacznego ograniczenia atomizacji kierunków studiów - mówi Rektor - utrzymanie takiej liczby programów, jaką mamy teraz – w obliczu niżu demograficznego – będzie niemożliwe choćby z powodów czysto organizacyjnych i ekonomicznych. Już w tej chwili pojawiają się kierunki, na które jest tak mało kandydatów, że prowadzenie na nich odrębnego nauczania przestaje mieć sens.
Problem bezrobocia wśród młodych osób bezpośrednio po studiach i nieadekwatności kształcenia do potrzeb rynku pracy jest dyskutowany w mediach od dawna. Prof. Pałys mówi, że debata często zaczyna się od kilku emocjonalnych, subiektywnych wypowiedzi opublikowanych na łamach prasy. Można by nawet spróbować przejść nad tym do porządku dziennego – zrzucając wszystko na naturę mediów, gdyby nie słowa pani minister odpowiedzialnej za sprawy nauki i szkolnictwa wyższego - mówi - oto ze strony internetowej resortu dowiadujemy się, że pani minister, po lekturze notatki w gazecie codziennej, zastanawia się, czy przyznane właśnie nakłady na wzrost wynagrodzeń dla naukowców rzeczywiście im się należą. Czy minister wiedzę o poziomie nauki rzeczywiście czerpie z prasy, a gazeta staje się wyrocznią w sprawie jakości badań? - pyta retorycznie.
Uniwersytet Warszawski za 4 lata będzie świętował swoje dwusetne urodziny. Rektor pragnie, by uczelnia weszła w nowy wiek pracy w sposób nowoczesny. Będziemy mieć nowe centra badawcze na Ochocie, uczestniczące w kształceniu na poziomie magisterskim i doktorskim - zapowiada profesor - prawdopodobnie będziemy mieć też inną strukturę, jeżeli chodzi o liczebność studentów. Pewnie mniej osób będzie studiować na kierunkach humanistycznych i społecznych, a zwiększy się liczba tych, którzy wybierają nauki ścisłe. Inna niż w tej chwili będzie też proporcja studentów studiów stacjonarnych do niestacjonarnych.