Strażnicy miejscy walczą o większe uprawnienia
Trwają prace nad ustawą, która ma umożliwić strażnikom miejskim posiadanie broni oraz prawo do przeprowadzania kontroli osobistych.
09.07.2012 15:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według założeń strażnicy miejscy mogliby prowadzić obserwację, rejestrować przebieg dokonywanych czynności, a także dokonywać kontroli osobistej. Ustawa dałaby im możliwość nakładania mandatów w o wiele szerszym zakresie niż dzisiaj, jak również stosowania innych środków przymusu - siatek obezwładniających, gumowych pocisków czy broni palnej.
Autorzy projektu chcieliby, aby w miejsce straży miejskiej zaczęła funkcjonować policja municypalna. Podobne formacje, działają między innymi we Frankfurcie, Rzymie czy Rydze.
Eksperci mają pewne wątpliwości. Straż miejska została utworzona, by odciążyć policję w mniej istotnych sprawach. Rozszerzenie jej uprawnień mogłoby spowodować, że mniej poważne obowiązki takie jak wypisywanie mandatów czy utrzymanie porządku w miejscach publicznych zeszłyby na dalszy plan.
Sławomir Cybulski, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, przekonuje z kolei, że nowe uprawnienia dla strażników miejskich mogłoby się wiązać z ograniczeniem praw obywatelskich. Jak mówi, policja ma pewne standardy szkoleń (przechodzą między innymi testy psychologiczne), a strażnicy miejscy mają jedynie dwumiesięczne szkolenie, bardzo często organizowane przez firmy prywatne.