Strajk Kobiet. Rozpoczęła się blokada Warszawy. Stołeczne ulice sparaliżowane
Strajk Kobiet w Warszawie. Protesty ruszyły w kilku miejscach stolicy, zablokowane zostało m.in. Rondo de Gaulle'a i Trasa Łazienkowska .
02.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:35
Przedstawicielki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, zapowiedziały, że w poniedziałek na terenie stolicy będą miały miejsce protesty.
Manifestacje rozpoczęły się o godz. 17.00 na placu Zamkowym, gdzie obecnie zgromadziło się blisko 100 osób. Wśród demonstrantów znaleźli się przedstawiciele środowisk artystycznych. Swój udział zapowiedzieli m.in. aktorzy, pracownicy teatrów i muzeów.
Jednocześnie rozpoczęła się blokada ronda de Gaulle'a i Trasy Łazienkowskiej na wysokości placu Na Rozdrożu. Manifestanci zablokowali także rejon Dworca Wileńskiego. Hasło rozbrzmiewające po prawej stronie Wisły to: "Piknik na Wileniaku".
Na liście poniedziałkowych protestów w stolicy, ogłoszonej przez Strajk Kobiet, znalazło się także m.in. rondo Radosława i rondo Unii Europejskiej i rondo ONZ, plac Konstytucji, Wilsona i Bankowy, ulica Miodowa oraz okolice ulicy Puławskiej i Narbutta.
Strajk Kobiet. Paraliż miasta. Stanęły autobusy
Wiele linii autobusowych i tramwajowych kierowanych jest obecnie na trasy objazdowe. Jak informuje Warszawski Transport Publiczny, w miarę możliwości pojazdy komunikacji miejskiej starają się dowozić pasażerów do najbliższych stacji metra jak również stacji kolejowych.
"Tramwaje linii 7, 9, 22, 24 i 25 zostały podzielone na dwie części. Po stronie Pragi kursowanie do Ratuszowej-ZOO, po stronie Ochoty, Woli do pl. Starynkiewicza" - podaje WTP.
Strajk Kobiet. Protesty na stołecznych ulicach po orzeczeniu TK
Poniedziałek jest już dwunastym dniem, kiedy fala protestujących po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, wyszła na ulice Warszawy.
Przypominamy, że w czwartek 22 października Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja w przypadku upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby jest niezgodna z obowiązującą konstytucją. Decyzja ta dotyczy m.in. przerywania ciąży w momencie wykrycia zespołu Downa u dziecka, co do tej pory było w Polsce dozwolone.