HistoriaStalinowskie katownie. Przeszli przez piekło

Stalinowskie katownie. Przeszli przez piekło

Przesłuchania ciągnęły się dniami i nocami, bez snu. - Potrafili trzymać człowieka na górze cztery, pięć dób - wspomina w rozmowie z WP mjr Waldemar Nowakowski, ps. Gacek, były żołnierz AK, powstaniec warszawski. Stalinowscy oprawcy polewali więźniów lodowatą wodą, sadzali odbytem na nodze od krzesła. - Koledzy, którzy przeżyli Oświęcim, a potem przechodzili komunistyczne tortury, mówili, że niemieckie były łagodniejsze. To było jak makabryczny sen - mówi rozmowie z WP Witalis Skorupka ps. Orzeł, były żołnierz Kedywu.

Stalinowskie katownie. Przeszli przez piekło

24.03.2015 19:39

Przesłuchania ciągnęły się dniami i nocami, bez chwili snu. - Potrafili trzymać człowieka na górze cztery, pięć dób - wspomina w rozmowie z WP mjr Waldemar Nowakowski, ps. Gacek, były żołnierz AK, powstaniec warszawski. Stalinowscy oprawcy polewali więźniów lodowatą wodą, sadzali odbytem na nodze od krzesła. - Koledzy, którzy przeżyli Oświęcim, a potem przechodzili komunistyczne tortury, mówili, że niemieckie były łagodniejsze. To było jak makabryczny sen - mówi rozmowie z WP Witalis Skorupka ps. Orzeł, były żołnierz Kedywu.

Reporter: Joanna Stanisławska Zdjęcia: Tomasz Jangas, Rafał Parczewski Montaż: Marcin Kopeć

###Zobacz też pierwszą część reportażu.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)