"Skończmy z nielegalnym parkowaniem" - jest petycja do prezydent Warszawy
"Brak systemowego podejścia do problemu parkowania prowadzi do pogorszenia bezpieczeństwa i jakości życia"
06.04.2016 09:23
Wprowadzenie rowerowych patroli, podniesienie wysokości mandatów, wynajęcie firm do holowania pojazdów, a nawet specjalna aplikacja na smartfony - to tylko niektóre pomysły aktywistów miejskich na walkę z nielegalnie parkującymi kierowcami.
Na fanpejdżach "Chodniki dla pieszych, trawniki dla trawy" lub "Święte krowy warszawskie" codziennie publikowane są dziesiątki zdjęć przedstawiających nieprawidłowo pozostawione pojazdy. Kierowcy nagminnie rozjeżdżają trawniki, stają na przejściach dla pieszych, jeżdżą ścieżkami rowerowymi (co niejednokrotnie opisywaliśmy w serwisie ) lub nieuprawnionymi dla nich drogami. Przyłapani, tłumaczą się najczęściej zbyt małą liczbą miejsc parkingowych lub brakiem czasu ("ja tu tylko na chwilę").
W petycji, jaką zaadresowano do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz , możemy przeczytać m.in.: "Podstawową przyczyną takiej sytuacji jest bierność Straży Miejskiej w stosunku do kierowców parkujących byle jak. Brak systemowego podejścia do problemu parkowania prowadzi do pogorszenia bezpieczeństwa i jakości życia".
Według autora petycji, Straż Miejska w niedostateczny sposób wykonuje zlecone jej zadania. - Zgłaszanie nielegalnie parkujących samochodów mija się z celem, bowiem czas interwencji to od kilku do kilkunastu godzin - czytamy. - Na numer alarmowy 986 albo 19115 dzwonią najbardziej zdesperowane osoby. Trzeba dzwonić kilka razy i pilnować losów zgłoszenia, co i tak często nie przynosi efektów - podkreśla autor, aktywista warszawski Tomasz Giller.
(Jeden z postów zamieszczonych na "Chodniki dla pieszych, trawniki dla trawy")
Według Gillera, w tej sytuacji pomogłoby m.in. wprowadzenie pieszych i rowerowych patroli do kontrolowania parkowania w Warszawie, podniesienie wysokości mandatów (np. do wartość jednego baku paliwa)lub czy więcej odholowań. - Holowanie jest podobnie dotkliwe dla wszystkich, niezależnie od dochodów, bo odzyskanie samochodu zajmuje czas - wyjaśnia autor petycji. I dodaje, że dobrze byłoby także uprościć procedury odholowywania, tak by trwała możliwie krótko (co podniosłoby sprawność patroli) oraz zatrudnienie licencjonowanych firm do holowania pojazdów – podobnie jak zrobiono to w irlandzkim Dublinie.
Ponadto - zdaniem autora - pomóc mogłoby wprowadzenie premii motywacyjnych (liczba skutecznych interwencji, a docelowo mniej zgłoszeń telefonicznych) oraz aplikacja na urządzenia mobilne dla straży . takie rozwiązanie pozwoliłoby znacznie skrócić czas interwencji.
Autor petycji, która podpisało już ponad sto osób chciałby również, by przeprowadzono kampanię edukacyjnej dla kierowców. - Unaoczniałaby, do jakich celów służą zakazy parkowania w mieście - wyjaśnia.
Przeczytajcie też: Od 29 do 37 mln. Tyle chcą za wybudowanie 1,5 km trasy tramwajowej