Singapur w sercu stolicy. Oto nowy pomysł na Pałac Kultury
Ursynowski radny podzielił się z internautami nietypową koncepcją zagospodarowania przestrzeni wokół Pałacu Kultury. – Zainspirował mnie francuski Łuk Braterstwa i luksusowy hotel w Singapurze – wyjaśnia Piotr Guział. Co sądzicie o tym projekcie?
Co pewien czas wyobraźnię warszawiaków rozpalają nowe pomysły przekształcenia Pałacu Kultury. Niedawno pisaliśmy o "Placu Oddechu", który zakładał stworzenie ogromnego parku wokół pałacu i został pozytywnie przyjęty przez większość mieszkańców. Jeszcze wcześniej o wyburzenie "stalinowskiego pomnika" postulował minister kultury Piotr Glińskii.
Z kolejną propozycją wyszedł Piotr Guział, ursynowski radny, były burmistrz Ursynowa. Na Twitterze opublikował projekt przedstawiający pięć wieżowców osłaniających Pałac Kultury od zachodu. Na dachu każdego z nich przewidziano utworzenie tarasu widokowego z parkiem.
- Niech to będzie miejsce zielone, gdzie każdy będzie mógł wjechać, pospacerować, poopalać się i wypić kawę - mówi nam Piotr Guział. - Zainspirował mnie francuski Łuk Braterstwa i luksusowy hotel w Singapurze, gdzie na dachach wieżowców utworzono tarasy. Jest tam również basen, kawiarnie i drzewa. Pomyślałem, dlaczego nie zrobić w Warszawie najwyżej położonych ogrodów w Europie albo i na świecie? To byłoby symboliczne zasłonięcie pałacu od strony zachodniej. A jednocześnie byłby odsłonięty od wschodu.
Radny zaznacza, że jego propozycja jest zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego. – Plan ten przewiduje budowę pięciu wieżowców wokół Pałacu Kultury. Te budynki tam staną. Ja chciałbym je po prostu urozmaicić. Wieżowce byłyby zbudowane rosnąco. Najniższy miałby 70 metrów, najwyższy 233 – wyjaśnia. Dodaje, że jego koncepcja jest tylko "szkicem i pewnym kierunkiem myślenia".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Guział krytycznie ocenił projekt "Plac Oddechu" promowany przez miejskiego aktywistę Jana Śpiewaka. - Uważam, że to paranoiczna i absurdalna koncepcja. Ktoś kto ją popiera, nie ma w ogóle pojęcia o mieście. Jak już wspomniałem, obszar PKiN jest objęty obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego, który rozstrzyga, co tam może stanąć. "Plac Oddechu" nie przewiduje budowy Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Teatru Rozmaitości, na których zaprojektowanie wydano już 28 mln złotych. Poza tym nie wszystkie działki wokół pałacu należą do miasta. Na samo ich wykupienie od osób prywatnych trzeba by wydać ok. 100 mln zł. Co więcej niedaleko znajduje się linia kolejowa wzdłuż al. Jerozolimskich. Wszystkie budowle wznoszone na tym obszarze muszą być uzgadniane z PKP. Poza tym PKP ma roszczenia do tego tereny. Spór z miastem ciągnie się od wielu lat - tłumaczy Guział.
Chaos
Zapytaliśmy architektów z biura Z3Z Architekci jak oceniają koncepcję zaproponowaną przez radnego. - Pomysł na przysłonięcie Pałacu Kultury innymi budynkami ma już wiele lat i w naszej ocenie jest słusznym założeniem. Jednak zaproponowana koncepcja nie jest udana. Budynki są za duże, przysłaniają pałac tylko z jednej strony i dobiegają skalą od otaczające zabudowy. Niestety wprowadziłyby jeszcze większy chaos - mówi WawaLove Mateusz Zajkowski z Z3Z ARCHITEKCI.
"W oczy szczypie"
Pod wpisem radnego pojawiło się wiele komentarzy. Internauci w większości skrytykowali projekt. "Ta wizja to totalny chaos architektoniczny. Praca studenta pierwszego roku?" – pyta pan Paweł. "Paskudne, że aż w oczy szczypie. Czy nie stać nas na coś pięknego?" – zastanawia się pan Zbyszek. Kolejny internauta krótko podsumował: - "Dramat".