Rada Warszawy zmieniła nazwy sześciu ulic. Efekt dekomunizacji
Zmiany wynikają z tzw. ustawy dekomunizacyjnej.
31.08.2017 19:20
Na razie sześć ulic w Warszawie będzie miało nowych patronów, zmienią się jednak same imiona, nazwiska pozostaną bez zmian. Np. Józefa Ciszewskiego zastąpi komentator sportowy Jan Ciszewski, a Juliana Bruna filozof Giordano Bruno. Zmiany wynikają z tzw. ustawy dekomunizacyjnej.
Zmiana tylko imion patronów sześciu stołecznych ulic była inicjatywą grupy radnych Platformy Obywatelskiej, która ma większość w radzie miasta.
Zgodnie z popartymi zarówno przez PO jak i PiS uchwałami, patronów zmienią następujące ulice: Anastazego Kowalczyka na astronoma Jana Kowalczyka; Jana Kędzierskiego na malarza Apoloniusza Kędzierskiego; Lucjana Rudnickiego na generała Klemensa Rudnickiego.
Kolejne trzy ulice do zmian to: Gustawa Reichera na anatoma i antropologa Michała Reichera; Juliana Bruna na włoskiego filozofa Giordana Bruna; Józefa Ciszewskiego na komentatora sportowego Jana Ciszewskiego.
Pierwotnie Gustawa Reichera miała zastąpić Eleonora Reicher, ale finalnie na mocy autopoprawki ulica będzie nosiła nazwę Michał Reichera.
Szef klubu radnych PiS Cezary Jurkiewicz ocenił, że przyjęte uchwały stanowią "połowicze wyjście" z obowiązku dekomunizacji wynikające z ustawy. Zaznaczył jednak, że mimo połowicznego charakteru, takie uchwały były potrzebne.
"To jest taka próba połowicznej zmiany, albo się opowiadamy za państwem polskim niepodległym i mówimy twardo, kto był bohaterem, a kto był zdrajcą, albo się bawimy" - powiedział Jurkiewicz.
Zapowiedział, że radni PiS razem z IPN przygotują wykaz wszystkich ulic w Warszawie do dekomunizacji. Zaznaczył, że zmiana nazw objęła na razie tylko sześć ulic.
Zgodnie z ustawą z 1 kwietnia 2016 r. "nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować".
Ustawa precyzuje, że "za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989". (
PAP
Przeczytaj też: Nożownik zaatakował w Warszawie. Są ranni