Przeciwnicy zmian w oświacie usypali przed Sejmem kopiec z kredy [ZDJĘCIA]
Manifestacja zakończyła się ok. 15.00. Organizatorzy szacowali, że uczestniczyło w niej ok. 50 tys. osób
Przeciwnicy planowanych zmian w oświacie, którzy manifestowali w sobotę na ulicach Warszawy niezadowolenie z projektowanych rozwiązań, usypali przed Sejmem "kopiec" z kredy, który ma symbolizować „złamane kariery edukacyjne i zawodowe”.
Manifestacja pod hasłem "Nie dla chaosu w szkole" trwała w stolicy od godz. 12 - przeszła z pl. Piłsudskiego, Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem i Alejami Ujazdowskimi na ul. Wiejską.
"Kopiec" z kredy stopniowo się powiększał – manifestanci podchodzili i dorzucali kolejne sztuki; ok. godziny 15 miał średnicę ponad 4 metrów i wysokość ok. metra.
Manifestacja zakończyła się ok. 15.00. Organizatorzy szacowali, że uczestniczyło w niej ok. 50 tys. osób. Stołeczna policja oceniała, że na pl. Piłsudskiego, gdzie zaczęło się zgromadzenie, o godz. 13 było ok. 15 tys. osób.
Zgodnie ze skierowanymi przez rząd projektami ustaw, które budzą zastrzeżenia manifestujących - w miejsce obecnie istniejących szkół mają zostać wprowadzone: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.
Zalewska: szanuję prawo do protestowania, ale...
Minister edukacji poproszona o skomentowanie demonstracji, powiedziała jeszczeprzed jej rozpoczęciem: - Staram się rozmawiać na ten temat z wszystkimi środowiskami i systematyzować dyskusje na ten temat. Szanuję prawo do protestowania, ale konsekwentnie będę zapraszać do rozmów.
Zaznaczyła, że kiedy o reformie wypowiadają się związkowcy i eksperci, to krytykują tylko wygaszanie gimnazjów. - A ja mówię o konsolidacji, o usankcjonowaniu tego, co już się wydarzyło, gdyż większość gimnazjów już teraz jest w zespołach ze szkołami podstawowymi - powiedziała.
Przypomniała, że jeśli chodzi o inne elementy reformy, czyli licea ogólnokształcące i szkoły zawodowe to w zasadzie wszyscy się z nimi zgadzają. - To wszystko jest przemyślane, wydyskutowane na debatach - powiedziała.
Pytana, co powie rodzicom, którzy się boją, że ich dzieci stracą w wyniku reformy, zwłaszcza rodzicom pierwszych roczników nią objętych, odpowiedziała, że "ci uczniowie tylko zyskają". - Będą tymi, którzy będą mieli szansę być w prawdziwym 4-letnim liceum, które przygotuje ich do kształcenia przez całe życie, do studiowania na wysokim poziomie. Ci, którzy trafią do 5-letniego technikum, będą mieli możliwość bycia w prawdziwej szkole zawodowej związanej z pracodawcą. Tam też będą mogli uzyskać maturę - powiedziała Zalewska.