Protest rolników w Warszawie. Utrudnienia w ruchu
Ponad tysiąc rolników protestowało dziś w stolicy. To manifestacja przeciwko polityce resortu rolnictwa. Protestujący domagali się realizacji kilkudziesięciu postulatów, a także odwołania ministra Krzysztofa Jurgiela.
Protest rozpoczął się o godz. 10 na Placu Defilad. Stamtąd z listą postulatów rolnicy ruszyli w stronę Kancelarii Premiera. Marsz prowadził ul. Marszałkowską na plac Konstytucji i dalej ul. Piękną i Alejami Ujazdowskimi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Protestującym przewodziło hasło: "Rolnictwo to nie zabawa. Nasze problemy to nie fikcja". Uważają, że minister nie panuje nad tym, co dzieje się w resorcie i w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zarzucają mu brak skutecznej walki z ASF, przeciągające się wypłaty odszkodowań i słabą kontrola produktów przywożonych do Polski i sprzedawanych potem w sklepach.
- Byłem tydzień temu u ministra rolnictwa. Siadamy do stołu, pyta się czego chcemy, po co przyjechaliśmy. W trakcie rozmowy przyznał, że w ministerstwie są ludzie, nad którymi ciężko zapanować. Jeżeli nie panuje nad ludźmi, którzy są w resorcie, to sam powinien zrezygnować. Nie powinno być takiego bałaganu - mówi jeden z organizatorów protestu, prezes Unii Warzywno-Ziemniaczanej Michał Kołodziejczak.
- To jest obrona polskiego rynku. Nie damy sobie wmówić, że kapitał nie ma narodowości. Odczuwamy, jak bardzo ma narodowość i jak bardzo dostajemy po głowie - przekonuje Kołodziejczak.
Zobacz także: Policja odkryła w dziupli mercedesa, którego nie ma jeszcze w salonach.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl