Praga droższa od reszty Warszawy!
Patrząc przez pryzmat cen nieruchomości, Praga zdążyła już zdystansować resztę stolicy
Podczas boomu nieruchomościowego, jaki ogarnął Polskę w latach lat 2006 - 2008, ceny mieszkań skakały jak szalone. Co ciekawe, wzięcie miały raczej nowoczesne i modne dzielnice, a ludzie kupowali mieszkania położone z dala od centrum, nawet jeśli były źle skomunikowane z resztą miasta. Gdy np. w Ursusie Niedźwiadku za metr kwadratowy żądano nawet ponad 10 tys. zł, na Pradze Północ można było kupić mieszkanie płacąc za metr poniżej pięciu tysięcy. Obecnie, patrząc przez pryzmat cen nieruchomości, Praga zdążyła już zdystansować resztę stolicy.
Jak informuje magazyn Forbes, na progu 2009 roku średnia cena metra kwadratowego na rynku pierwotnym wynosiła około 7 tys. zł. Mimo kryzysu prawy brzeg poszedł pod prąd ogólnemu trendowi i jak policzyli eksperci, podczas gdy od połowy zeszłego roku przeciętne stawki w stolicy pozostają w łagodnym trendzie spadkowym, od początku 2014 roku Praga znów ruszyła ostro w górę.
Eksperci REAS na których powołuje się magazyn, ożywienie na prawym brzegu tłumaczą zjawiskiem gentryfikacji, czyli napływem do położonych blisko Centrum, ale nieco zaniedbanych dzielnic, nowych mieszkańców. Zamożniejszych, młodszych i bardziej przedsiębiorczych.* Jako podobne przykłady podają londyńskie doki, berliński Prenzlauer Berg czy praski Karlin.*
Schemat jest zwykle ten sam. Zapomniana dzielnica położona za rzeką (ew. kanałem), vis-a-vis historycznego centrum ożywa, bo mieszkańcy orientują się, że przede wszystkim jest świetnie położona i ma niższe ceny, a poza tym zachowała wiele z oryginalnego stylu. Napływają pierwsi “kolonizatorzy”, którzy przyciągają nowe usługi, przedsiębiorstwa i inwestorów. Przygotowują grunt pod szerszą migrację. Dzielnica się cywilizuje i robi modna. W przypadku Pragi pomogły projekty związane z EURO 2012: nowy stadion, nowy dworzec czy nabrzeże Wisły. - czytamy w magazynie.
Uruchomienie drugiej linii metra tylko przyspieszy ten proces. Ceny mieszkań na Pradze stale rosną i ci, którzy jeszcze kilka lat temu kupili je płacąc 5 tys. za metr kwadratowy, mogę je już sprzedawać po o wiele wyższych cenach. Jak przewidują eksperci, Praga szybko stanie się tym, czym Śródmieście dla lewobrzeżnej Warszawy.
Przeczytajcie też: Femina zostaje? Biedronka zapowiada kino obok sklepu