Pożegnano ks. prałata Peszkowskiego

W warszawskiej archikatedrze św. Jana
Chrzciciela odbyły się uroczystości pogrzebowe kapelana Rodzin
Katyńskich ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego. Jego ciało zostało złożone w dolnej krypcie dla zasłużonych Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP
Obraz

Galeria

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-ks-peszkowskiego-6038708886500481g )[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-ks-peszkowskiego-6038708886500481g )
Pogrzeb ks. Peszkowskiego

Obraz

W uroczystościach pogrzebowych wziął udział prezydent Lech Kaczyński. Mszy żałobnej przewodniczył metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, a homilię wygłosił prymas Polski kardynał Józef Glemp.

Chcemy podziękować za to wszystko, co zdziałał kapelan Rodzin Katyńskich ks. prałat Zdzisław Peszkowski- powiedział metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz podczas mszy św. żałobnej w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela.

Wśród wszystkich ważnych funkcji, które pełnił, i wśród wszystkich rzeczy, które uczynił - najważniejszą z punktu widzenia wiary - jest jego kapłańskie posługiwanie - podkreślił abp Nycz.

Dodał, że za to, iż był kapłanem Jezusa Chrystusa, że Najwyższemu Kapłanowi pożyczał swoich rąk, kapłańskich dłoni, serca i rozumu, dziś za to wszystko Panu Bogu dziękujemy.

Dzieje życia ks. Peszkowskiego, to synteza losów wielu Polaków - podkreślił prymas Józef Glemp w homilii odczytanej przez bp. pomocniczego warszawskiego Piotra Jareckiego. W homilii prymas przypomniał życiorys kapelana Rodzin Katyńskich ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego, jego losy jako żołnierza, więźnia obozu w Kozielsku i kapłana.

Wielkiej odysei tego obywatela i kapłana nie da się zamknąć w zwykłym kazaniu - dodał prymas. Zaznaczył, że "wymieniając tylko niektóre tytuły, jakie przysługiwały ks. Peszkowskiemu, łatwo się domyślić, jak bogate było jego życie, którym można by obdarzyć kilka życiorysów". Ks. Peszkowski dopominał się o sprawy Polski zawsze i wszędzie. Nie lękał się rzeczy trudnych i bolesnych - ocenił prymas.

Marszałek Sejmu Ludwik Dorn, wspominając zmarłego, powiedział, że był on "świadkiem pamięci o polskich grobach (...), lekarzem wielkiego bólu dla Rodzin Katyńskich, był wysłannikiem przebaczenia".

Pamiętam z jakim szacunkiem i ciepłem ksiądz Peszkowski mówił także o Rosjanach, którzy wspomagali go podczas ekshumacji prowadzonych w lasku katyńskim - dodał Dorn.

Marszałek zaznaczył, że życzeniem księdza Peszkowskiego było, aby parlamentarzyści polscy podczas wizyt zagranicznych składali wieńce na polskich grobach. Obiecałem mu to - powiedział Dorn. Zapewnił, że będzie się starał, aby składanie wieńców na polskich mogiłach rozsianych po świecie przez parlamentarzystów stało się zwyczajem. Prezes Federacji Rodzin Katyńskich, Andrzej Sariusz-Skąpski, przypomniał, że zmarły poświęcił całe życie utrwaleniu pamięci ofiar zbrodni katyńskiej. Byłeś ostatnim świadkiem, który widział naszych bliskich żywych - dodał.

Nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk w przesłanym liście do uczestników uroczystości napisał, że ks. Peszkowski "zasiewał miłość do ojczyzny i chrześcijańskiej kultury".

Minister spraw wewnętrznych i administracji Władysław Stasiak odznaczył pośmiertnie ks. Peszkowskiego Złotym Medalem Zasługi dla Policji. Decyzję o nadaniu tego odznaczenia uzasadnił tym, że "ks. Peszkowski był człowiekiem, który przywracał pamięć o zbrodni katyńskiej, która została dokonana również na polskich policjantach".

Na trumnie ks. prałata Peszkowskiego ustawiony był mszał, stuła i kielich, okalały ją wieńce, m.in. od marszałków Sejmu i Senatu. Przed katedrą, na telebimie, uroczystości pogrzebowe obserwowało wielu warszawiaków.

W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli też m.in. ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, a także kardynał Kazimierz Świątek i koadiutor archidiecezji lwowskiej abp Mieczysław Mokrzycki, parlamentarzyści, przedstawiciele rządu, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, samorządowcy, żołnierze AK, harcerze, wojsko, policja oraz przedstawiciele Rodzin Katyńskich z całej Polski i z zagranicy.

Po mszy ciało ks. Peszkowskiego zostało przewiezione z katedry do krypty zasłużonych Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

Ks. prałat Peszkowski zmarł 8 października w szpitalu w Aninie, w wieku 89 lat. Duchowny znany był w Polsce i za granicą z niezłomnej walki o pamięć pomordowanych w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Kapelanem Rodzin Katyńskich ks. Peszkowski był od połowy lat 90. Dzięki jego staraniom udało się doprowadzić do końca budowę cmentarzy w miejscu pochówku polskich ofiar reżimu sowieckiego w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Dbał o to, by pamięć o pomordowanych nie przeminęła i by o tragedii pamiętały też nowe pokolenia.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Dziennikarz punktuje Duszczyka. "Myli kolumny i lata"
Dziennikarz punktuje Duszczyka. "Myli kolumny i lata"
Człowiek Orbana odpowiada Zełenskiemu. "Wielu zrobi wszystko"
Człowiek Orbana odpowiada Zełenskiemu. "Wielu zrobi wszystko"
Tragiczny wypadek pod Łomżą. Nie żyje kobieta w ciąży
Tragiczny wypadek pod Łomżą. Nie żyje kobieta w ciąży
Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami. Wiadomo, kiedy
Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami. Wiadomo, kiedy
"Na razie się zatrzymujemy". USA wstrzymują sankcje wobec Rosji
"Na razie się zatrzymujemy". USA wstrzymują sankcje wobec Rosji
Trump triumfuje w sądzie. Gwardia Narodowa wraca do akcji
Trump triumfuje w sądzie. Gwardia Narodowa wraca do akcji
Wyniki Lotto 20.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 20.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Z golfa z Trumpem do Polski. Koreańczycy w BBN
Z golfa z Trumpem do Polski. Koreańczycy w BBN
KO liderem, PiS traci. Jest nowy sondaż
KO liderem, PiS traci. Jest nowy sondaż
Wstrząsające pośmiertne pamiętniki Giuffre. Ujawnia nowe zarzuty
Wstrząsające pośmiertne pamiętniki Giuffre. Ujawnia nowe zarzuty
Włoska opozycja naciska na Meloni. Wpis Trumpa wywołał burzę
Włoska opozycja naciska na Meloni. Wpis Trumpa wywołał burzę
Krzysztof Śmiszek szczerze o swojej chorobie. "Atakuje moje kości"
Krzysztof Śmiszek szczerze o swojej chorobie. "Atakuje moje kości"