Ponad tysiąc złotych za godzinę. Tyle płacimy za adwokatów Gronkiewicz-Waltz
Taniej byłoby opłacić grzywny za niestawienie się przed komisją weryfikacyjną?
09.08.2017 08:34
Hanna Gronkiewicz-Waltz konsekwentnie odmawia stawienia się przed komisją werykfikacyjną, której zadaniem jest zbadanie afery reprywatyzacyjnej w stolicy. Prezydent reprezentują prawnicy z dwóch kancelarii, którzy zarabiają... 1020 złotych za godzinę i sa opłacani z pieniędzy warszawskich podatników.
Ostatnio niemałe kontrowersje wzbudziły słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz, która stwierdziła, że nie zamierza zapłacić nałożonej na nią grzywny. - To nie jest grzywna osoby Gronkiewicz-Waltz, to komisja weryfikacyjna nałożyła grzywnę na prezydenta miasta stołecznego Warszawy - tłumaczyła sama zainteresowana.
Wynika to z ustaleń dwóch kancelarii adwokackich, które reprezentują prezydent stolicy. Prawnicy usiłują udowodnić, że grzywnę 12 tys. zł nałożoną przez komisję na prezydent powinni zapłacić… warszawiacy.
To jednak nie wszystko. "Fakt" podaje, że zapłacenie grzywien nałożonych przez Komisję weryfikacyjną na Hannę Gronkiewicz-Waltz byłoby tańsze niż wynajmowanie adwokatów, mających pomóc w unieważnieniu ich. Według dziennika, każda godzina pracy adwokatów pani prezydent przed komisją to koszt 1020 zł. Co więcej, pieniądze te mają pochodzić z podatków warszawiaków.
Jak udało się ustalić "Faktowi", ratusz wystawił już fakturę na rzecz kancelarii Pociej, Dubois, Kosińska-Kozak na kwotę 29 028 zł. Do 22 grudnia miasto planuje wydać na ten cel ponad 86 tys. zł. Z kolei Kancelaria Adwokacka Bartosz Przeciechowski ma otrzymać w tym terminie kwotę 200 tysięcy złotych.
Sprawę skomentował przewodniczący Wolne Miasto Warszawa Jan Śpiewak. - To niegospodarność. Mamy najdroższą administrację samorządową w kraju! - mówił dla "Faktu" warszawski radny i aktywista.
Źródło: Fakt
Oprac. Karolina Pietrzak
Przeczytajcie również: Afera reprywatyzacyjna. Liroy-Marzec ujawnia, kim jest tajemniczy kurator z Karaibów