PO tworzy zespół szybkiego reagowania na sytuację w Warszawie

• Platforma chce powołać zespół szybkiego reagowania na kryzys ws. reprywatyzacji
• Najważniejszą osobą ma w nim być wiceprezydent Witold Pahl
• Andrzej Halicki: będzie też łącznik między zespołem a PO
• W PO dominuje przekonanie, że referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz to kwestia czasu

Jan Grabiec i Hanna Gronkiewicz-Waltz
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Jacek Gądek

Kryzys w Warszawie jest dla Platformy Obywatelskiej zagrożeniem na skalę ogólnopolską. Dlatego PO rzuca duże siły na stołeczny odcinek. Wiceprezydentem został już Witold Pahl, bliski współpracownik Grzegorza Schetyny, ale partia idzie dalej i zamierza stworzyć zespół szybkiego reagowania ws. reprywatyzacji w Warszawie.

- Taki zespół powinien istnieć. To bardzo dobry pomysł, bo publicznie musi być dostępna pełna informacja. Mam nadzieję, że będą tam osoby z doświadczeniem i z dużą energią, bo będzie to bardzo ciężka praca - mówi Wirtualnej Polsce wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO).

A Andrzej Halicki, komisarz struktur PO w stolicy, dodaje: - W zespole ds. reprywatyzacji tworzonym w Ratuszu będą głównie jego pracownicy, bo oni mają wiedzę w tej materii. Na pewno jednak będzie też łącznik zespołu z Platformą. Wszyscy - opinia publiczna i politycy - będą przez ten zespół informowani o tym, jak przebiegały i przebiegają procesy dot. reprywatyzacji. To będzie praca dzień w dzień, bardzo dynamiczna w komunikacji z dziennikarzami i opinią publiczną - mówi WP poseł Andrzej Halicki (PO). Natomiast Kidawa-Błońska zaznacza, że zawsze w takich kryzysowych sytuacjach trzeba się też wspierać ekspertami.

Główną osobą w zespole ma być wiceprezydent Witold Pahl jako dedykowany do spraw reprywatyzacji. - Pani prezydent ma pełne wsparcie PO i firmuje cały proces wyjaśniania sytuacji, ale bardzo liczymy na wiceprezydenta Pahla, który ma wiedzę pozyskiwaną w toku weryfikacji procesu reprywatyzacji. W Ratuszu i PO jest determinacja, by przefiltrować, pokazać publicznie i wyciągnąć wnioski co do tego, czy procesy urzędowe ws. reprywatyzacji były prawidłowe - podkreśla Halicki. Jednocześnie Halicki mówi o zastrzeżeniach do polityki informacyjnej władz stolicy, bo - jak mówi - wcześniej nie wszystkie podawane przez Ratusz informacje były faktograficznie spójne.

Kidawa-Błońska nie wyklucza, że zespół Pahla może stać się składnikiem sztabu referendalnego PO. Bo w Platformie dominuje przekonanie, że referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz stanie się faktem. - Trzeba być przygotowanym na referendum. Raz już zebrano podpisy pod takim wnioskiem. Podejrzewam, że również i tym razem zostaną zgromadzone, zwłaszcza jeśli PiS by się w ten proces włączyło. Musimy być więc przygotowani - mówi Kidawa-Błońska.

W 2013 r. głosowanie było nieważne, bo frekwencja była zbyt niska (25,7 proc.), ale za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz głosowało 322 tys. (93,6 proc.), a przeciwko było 17 tys. (5 proc.).

Jak podkreśla wicemarszałek Sejmu, nowe referendum byłoby kompletnie inne niż to sprzed trzech lat - głownie dlatego, że wówczas odbywało się na krótko przed wyborami samorządowymi, a teraz do elekcji zostały ponad dwa lata.

Elementem wyjaśniania sprawy dzikiej reprywatyzacji mogłaby być - mówią politycy PO - nawet komisja śledcza. - Nie jestem przeciwny komisji śledczej ds. reprywatyzacji, a nawet byłbym za jej powołaniem. Myślę, że PO będzie na "tak" i namawiałbym do tego swoje koleżanki i kolegów, jeśli wniosek o komisję będzie głosowany w Sejmie. Sądzę jednak, że PiS obawia się takiej komisji - ocenia Halicki.

Według niego stolica jest już doświadczona zarządami komisarycznymi, który mógłby zostać wprowadzony po odwołaniu Gronkiewicz-Waltz. - W próbie wprowadzenia kolejnego widzę politykę i ryzyko zaprzepaszczenia możliwości wyjaśnienia reprywatyzacji. Uważam, że w interesie warszawiaków jest obrona przed cwaniakami, którzy szukają luk w prawie i szans na nieuczciwe wzbogacanie się kosztem mienia Warszawy albo prawowitych właścicieli - komentuje polityk PO.

Wybrane dla Ciebie
Rosjanie nacierają na Pokrowsk. Ukraina wysłała siły specjalne
Rosjanie nacierają na Pokrowsk. Ukraina wysłała siły specjalne
Program żywnościowy w USA zostanie wznowiony. Tak orzekł sąd
Program żywnościowy w USA zostanie wznowiony. Tak orzekł sąd
Tragiczny wypadek na Dolnym Śląsku. Droga krajowa nr 35 zablokowana
Tragiczny wypadek na Dolnym Śląsku. Droga krajowa nr 35 zablokowana
Reklama rozzłościła Trumpa. Premier Kanady przeprasza
Reklama rozzłościła Trumpa. Premier Kanady przeprasza
Zatrważające dane. Prawie 10 kilogramów na grób
Zatrważające dane. Prawie 10 kilogramów na grób
Izrael: fragmenty ciał przekazane przez Hamas to nie zakładnicy
Izrael: fragmenty ciał przekazane przez Hamas to nie zakładnicy
Trwa akcja "Znicz". Wzmożone kontrole w rejonie cmentarzy
Trwa akcja "Znicz". Wzmożone kontrole w rejonie cmentarzy
7-latek zbierał słodycze. Został potrącony
7-latek zbierał słodycze. Został potrącony
Ukraińcy uderzyli pod Moskwą. Zniszczyli kluczowy rurociąg armii Rosji
Ukraińcy uderzyli pod Moskwą. Zniszczyli kluczowy rurociąg armii Rosji
Ciało 44-latki w szambie. Obok stał 7-letni chłopiec
Ciało 44-latki w szambie. Obok stał 7-letni chłopiec
Jamajka po huraganie Melissa. Miasto Black River walczy o przetrwanie
Jamajka po huraganie Melissa. Miasto Black River walczy o przetrwanie
Wybory w Tanzanii. Hassan ogłosiła zwycięstwo, w kraju protesty
Wybory w Tanzanii. Hassan ogłosiła zwycięstwo, w kraju protesty