Płock. Alarm przeciwpowodziowy w powiecie z powodu przyboru Wisły
W środę, w związku z wezbraniem Wisły, ogłoszono alarm przeciwpowodziowy w siedmiu położonych nad rzeką gminach powiatu płockiego. Wisła przekracza stan alarmu w Kępie Polskiej, a także w samym Płocku.
11.02.2021 06:40
Jak przekazał kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Piotr Jakubowski, w Kępie Polskiej, gdzie Wisła w środę rano osiągnęła 501 cm, czyli o 1 cm ponad stan alarmowy, poziom rzeki w ciągu następnych godzin wzrósł i wynosił po południu 522 cm.
- W związku z przyborem Wisły na terenie całego powiatu wprowadzono alarm przeciwpowodziowy – powiedział Jakubowski. Alarm obowiązuje do odwołania w gminach: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Słupno, Bodzanów, Nowy Duninów i Słubice. Kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie płockim dodał, że sytuacja na Wiśle w miejscowości Popłacin, czyli poniżej Płocka, gdzie wcześniej utworzył się zator lodowy, ustabilizowała się.
- Na Wiśle od mostu drogowo-kolejowego w Płocku w kierunku Włocławka obserwujemy już ruch wody. Tafla lodu zmieniła swoje położenie, na wały wyrzuciło trochę kry, więc wygląda na to, że woda szuka ujścia i próbuje płynąć dalej - podkreślił Jakubowski.
W najniżej położonej dzielnicy Płocka - Borowiczki, która sąsiaduje z rzeką, zabezpieczano workami z piaskiem ujęcia wody. - Celem działań jest zabezpieczenie pomp i urządzeń energetycznych - przekazał w środę po południu Urząd Miasta Płocka.
Jak podano w komunikacie, na ul. Raczkowizna, gdzie przepływa rzeka Słupianka, czyli dopływ Wisły położony na granicy z gminą Słupno, "zostały dostarczone kolejne worki i piasek do dyspozycji mieszkańców w celu zabezpieczenia posesji przed podtopieniem".
Według płockiego Urzędu Miasta, poziom Wisły w środę po południu wynosił na poszczególnych wodowskazach Borowiczki – 482 cm przy stanie alarmowym 345 cm, Grabówka – 456 cm przy stanie alarmowym 340 cm, brama przeciwpowodziowa w porcie Radziwie – 390 cm przy stanie alarmowym 237 cm, a na nabrzeżu PKN Orlen 794 cm przy stanie stan alarmowym 700 cm.
W Płocku od poniedziałku obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Przyczyną jest zator lodowy na Wiśle poniżej miasta – w miejscowości Popłacin, który blokuje swobodny przepływ wody i powoduje przybór rzeki. W związku z rosnącym poziomem Wisły jeszcze we wtorek wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe w siedmiu położonych nad rzeką gminach powiatu płockiego.
We wtorek po południu w Płocku obradował sztab kryzysowy z udziałem m.in. wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła i przedstawicieli Wód Polskich. Na podstawie opinii ekspertów zadecydowano wówczas, aby na razie nie wprowadzać do akcji lodołamaczy. Wody Polskie poinformowały, ze czoło tworzenia się pokrywy lodowej jest na wysokości Popłacina, a przewidywania wskazują, że proces powodujący wzrost stanu wody potrwa ok. 40 godzin – potem sytuacja powinna się ustabilizować.
Utrzymujące się mrozy w obecnej sytuacji są korzystne, ponieważ prowadzą do powstrzymania procesu wzrostu stanu wody. Nie dają jednak możliwości prowadzenia akcji lodołamania. Lodołamacze Wód Polskich pozostają w gotowości - podały w środę Wody Polskie.