Pijany włamywacz utknął na drzewie. Ściągała go policja
Policja zatrzymała 32-latka, który włamał się do zakładu kosmetycznego na Mokotowie. Mężczyzna narobił szkód na ponad 18 tys. zł i uciekał z próbkami wartymi najwyżej kilkaset zł. Ostatecznie z drzewa musieli sprowadzać go funkcjonariusze.
28.03.2019 | aktual.: 29.03.2022 12:37
Złapany przez policję mężczyzna tłumaczył, że chciał się przespać w zakładzie kosmetycznym. 32-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i uszkodzenia mienia. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Mężczyzna wspiął się po rynnie budynku na 1. piętro. Wybił okno w zakładzie kosmetycznym i uruchomił alarm antywłamaniowy. Przy okazji uszkodził laptopa i drukarkę o wartości 18 tys. zł.
Włamywacz postanowił zabrać torebkę z próbkami kosmetyków o wartości kilkuset zł. Otworzył okno i skoczył na drzewo. Bał się jednak z niego zejść.
Pomogła mu w tym policja, która pojawiła się na miejscu. Nie bez oporu sprowadzono go na ziemię. Mężczyzna miał ponad promil alkoholu we krwi.
Źródło: policja.waw.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl