Paweł Rabiej o adopcji dzieci przez homoseksualistów. "Daleka ścieżka"
Paweł Rabiej tezą o adopcji dzieci przez pary jednopłciowe wywołał narodową dyskusję o LGBT. Teraz delikatnie wycofuje się ze swoich słów. - Adopcja to bardzo daleka ścieżka. (...) Jestem przeciwnikiem tego, by pewne procesy przyspieszać - podkreśla.
- Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją - mówił w marcu wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej. Jego deklaracja wywołała aferę, a polska scena polityczna przez kilka kolejnych dni żyła głównie tym cytatem.
Teraz w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Rabiej podkreśla, że "politycy w Polsce są bardziej homofobiczni niż inni ludzie".
- Mam głęboką nadzieję, że związki partnerskie zostaną w Polsce wprowadzone. Badania pokazują, że jest dla nich poparcie - mówi zastępca Rafała Trzaskowskiego.
Rabiej był też pytany, czy nie uważa, że jego odważna wypowiedź z marca zaszkodziła Koalicji Europejskiej przed wyborami do europarlamentu.
Zobacz także: Kwaśniewski o pierwszej damie. Porównuje do swojej żony
Polityk przyznaje, że cieszy się, iż - po jego słowach - "kwestia związków partnerskich, uregulowania tej sprawy pojawiła się". - Dla wielu osób z młodszego pokolenia są to (instytucjonalizacja związków jednopłciowych - red.) rzeczy oczywiste - mówi "Rzeczpospolitej".
Paweł Rabiej ocenia, że w Polsce "mamy kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy wychowują dzieci w takich związkach" i nie uważa, aby mówienie o tej sprawie było czymś złym. - Nie mogę nie dostrzegać problemu - podkreśla.
Źródło: Rzeczpospolita