Patryk Jaki komentuje sądową porażkę Jana Śpiewaka. Wystarczyły trzy słowa
"A nie mówiłem?" - tak Patryk Jaki ocenił efekt zmagań Jana Śpiewaka z wymiarem sprawiedliwości. Prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa został oskarżony o zniesławienie. Przewodniczący komisji weryfikacyjnej odniósł się też do podwyżek o 1000 proc. za użytkowanie wieczyste na warszawskiej Woli.
22.01.2019 | aktual.: 22.01.2019 15:26
Wiceminister sprawiedliwości przewodzący pracom komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji ogłosił we wtorek kolejne postanowienia swojego zespołu. Uznano, że decyzje dotyczące nieruchomości przy ul. Mariensztat 9 zostały wydane niezgodnie z prawem. Uchylono też zasadność wypłaty odszkodowania za budynek przy Piaseczyńskiej 32 oraz przyznano zadośćuczynienie mieszkańcom lokali przy ul. Noakowskiego 16 w kwocie 575 tys. zł.
Na konferencji prasowej Patryk Jaki odniósł się też do pytań dziennikarzy w sprawie Jana Śpiewaka, który przegrał proces o zniesławienie Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej, córki byłego ministra sprawiedliwości za rządów Donalda Tuska. Działacz społeczny zarzucał kuratorce właściciela kamienicy przy ul. Joteyki 13 (który okazał się nieżyjącym od pół wieku 118-latkiem) celowe działanie na szkodę lokatorów. Sąd nakazał Śpiewakowi zapłatę 5 tys. zł grzywny i 10 tys. nawiązki.
Polityczny prorok
Aktywista zadeklarował, że nie zastosuje się do wyroku, nawet pod groźbą pójścia do więzienia. Podjął również decyzję o całkowitym wycofaniu się z polityki, o czym poinformował na Facebooku. Poproszony o komentarz w związku z tym posunięciem Patryk Jaki miał prostą odpowiedź.
- Mógłbym powiedzieć "A nie mówiłem?". I to byłby pewnie cały komentarz. Ja nie chodziłem bronić niektórych decyzji sądów znając przede wszystkim orzeczenia i linię orzeczniczą w sprawie reprywatyzacji i nieżyjących ludzi, którzy otrzymywali nieruchomości. Jeżeli chodzi o samego Jana Śpiewaka, to oczywiście szkoda i życzę mu, by ten trudny okres w życiu publicznym był za nim i żeby do niego wrócił. Na pewno jest jakąś wartością - powiedział mediom.
Jaki odniósł się też wysokich podwyżek na Woli za użytkowanie wieczyste. Niektórzy mieszkańcy skarżą się, że zamiast 150 zł muszą teraz zapłacić 1500 zł, co oznacza wzrost opłat nawet o 1000 procent. Wiceminister sprawiedliwości przyznał, że mógłby ponownie użyć zwrotu "A nie mówiłem".
- Ja od samego początku, już podczas kampanii wyborczej, zwracałem uwagę na to, że politycy platformy i sam pan kandydat, a dzisiaj prezydent, kłamią. Dlatego, że nie ma żadnej możliwości, żeby spełnili swoje obietnice. To się po prostu nie składa, one są nie spójne, nie będzie na to pieniędzy… Mówiłem, że tak będzie. Ale oni mówili "nie, nie, my w porównaniu do konkurentów to mamy porządny program" - odpowiada przewodniczący komisji weryfikacyjnej. Swój komentarz zakończył parafrazą powiedzenia wywodzącym się z komedii Moliera „Masz czego chciałeś, Grzegorzu Dyndało”.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl