RegionalneWarszawaOna - lat 40. On - lat 37. Statystyczny obraz mieszkańca Mazowsza

Ona - lat 40. On - lat 37. Statystyczny obraz mieszkańca Mazowsza

Mamy wyższe wykształcenie, później zawieramy małżeństwa i później zostajemy rodzicami. Za to palimy coraz mniej

Ona - lat 40. On - lat 37. Statystyczny obraz mieszkańca Mazowsza

Mniejsze bezrobocie i krótszy czas poszukiwania pracy. Wzrost liczby ludności dzięki migracjom z sąsiednich województw. Więcej z nas pracuje, ale też zwiększa się liczba osób starszych w populacji. Mamy wyższe wykształcenie, później zawieramy małżeństwa i później zostajemy rodzicami. Zwiększył się przyrost naturalny – osiągnął wartość dodatnią. Mieszkamy bardziej komfortowo. Rzadziej palimy, coraz częściej uprawiamy sport. W czasie wolnym coraz chętniej chodzimy do kina i teatru, ale za to mniej czytamy. - wynika z raportu opublikowanego przez właśnie wojewodę mazowieckiego.

Statystyczna kobieta to ponad 40-letnia, dobrze wykształcona mieszkanka Warszawy. Jej długość życia wynosi blisko 82 lata. Jest mężatką – wyszła za mąż w wieku ponad 26 lat, a więc wtedy, gdy osiągnęła już określony poziom edukacji i rozpoczęła zawodową karierę. Na urodzenie dziecka zdecydowała się mając około 30 lat. Na 1 kobietę w wieku rozrodczym przypada statystycznie 1,4 dziecka. Średnio co druga kobieta pracuje zawodowo. Najczęściej jako pracownik na etacie w prywatnej firmie.

Statystyczny mężczyzna ma 37. Średnio jego długość życia wynosi 73 lata. Ma wykształcenie średnie. Najczęściej żyje w związku małżeńskim, na który zdecydował się mając blisko 29 lat. Dwóch na trzech mężczyzn pracuje zawodowo, podobnie jak w przypadku kobiet, najczęściej jest to praca na etacie w prywatnej firmie.

"Statystyki pokazują ważne trendy w życiu społecznym i pomagają dostosować działania administracji do potrzeb społeczeństwa. Cieszę się, że te dziesięć lat przyniosło pozytywne zmiany. Jednocześnie wyniki spisu pomogą zdiagnozować sfery, które wymagają wsparcia, jak chociażby wzrastająca liczba osób starszych na Mazowszu" – mówi Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki.

W ciągu ostatnich 10 lat liczba mieszkańców województwa zwiększyła się o ponad 3 proc. i na koniec 2012 r. wyniosła 5 mln 300 tys. Liczba mężczyzn jest nieznacznie niższa od liczby kobiet – kobiety stanowią 52 proc. mieszkańców województwa. Dwie trzecie populacji Mazowsza to mieszkańcy miast. Przyrost ludności to przede wszystkim efekt dodatniej migracji. Na przestrzeni 10 lat niemal 140 tys. osób zdecydowało się na osiedlenie w naszym województwie.

Osoba, która się przeprowadziła to najczęściej były mieszkaniec sąsiadujących województw: lubelskiego, łódzkiego i podlaskiego. Zmieniły się kierunki migracji zagranicznych. W 2002 r. najwięcej wyjazdów za granicę notowano do USA (17,6 proc.), w 2012 r. do Wielkiej Brytanii (24,6 proc.). Zmieniły się też kierunki napływu ludności z zagranicy. W 2002 r. najwięcej osób przyjeżdżało z USA (15 proc.), w 2012 r. z Ukrainy (13,6 proc.). Zwiększył się wskaźnik przyrostu naturalnego. W 2003 r. był na ujemnym poziomie -1,2 proc., w 2012 r. osiągnął 0,5 proc.

Podwyższył się przeciętny wiek mieszkańca Mazowsza. W 2012 r. mediana wieku dla ogółu ludności województwa wyniosła 38 lat (2002 – 37 lat). Przeciętna kobieta ma ponad 40 lat i jest starsza od statystycznego mężczyzny – jego wiek to 37 lat. Młodzi ludzie coraz częściej decydują się na założenie rodziny po osiągnięciu określonego poziomu wykształcenia oraz stabilizacji ekonomicznej. Wiek środkowy mężczyzn zawierających małżeństwo to ponad 28 lat, a kobiet ponad 26 lat. To o dwa lata więcej niż w 2002 r. W konsekwencji kobiety później rodzą dzieci – 10 lat temu było to 27 lat, teraz blisko 30 lat. Liczba osób żyjących w związkach partnerskich wzrosła o 70 proc., ale ich udział w całej populacji nadal nie jest znaczący (w 2002 r. – 1,3 proc, w 2011 r. 2,2 proc.). Wzrosła też liczba osób rozwiedzionych – o 30 proc. (w 2002 r. stanowili 4,6 proc. populacji, a w 2011 r. – 5,8 proc.) Systematycznie wydłuża się długość trwania życia, przy czym nadal utrzymuje się duża różnica między mężczyznami (73 lata) i
kobietami (82 lata).

Osoby w wieku produkcyjnym stanowią ok. 63 proc. ludności. Większy odsetek zanotowano wśród mężczyzn (68 proc.) niż kobiet (58 proc.). Wzrasta liczba osób w wieku poprodukcyjnym, zwłaszcza wśród kobiet. W 2002 r. ta grupa stanowiła 21,5 proc. populacji kobiet, w 2012 r. już 24,7 proc. Jednocześnie zmniejsza się liczba osób w wieku przedprodukcyjnym. Wśród kobiet ten odsetek zmniejszył się z 20,1 proc. w 2002 r. do 17,3 proc. w 2012 r. , a wśród mężczyzn z 22,8 proc. do 19,9 proc.

Wzrosła liczba osób z wyższym wykształceniem, najbardziej wśród kobiet – już co czwarta ma wykształcenie wyższe (25,9 proc.). Wśród mężczyzn odsetek ten jest niższy - w 2011 r. wyniósł 21 proc. W przypadku obu płci można zauważyć spadek liczby osób z wykształceniem podstawowym ukończonym i gimnazjalnym. Jednak wciąż najwięcej z nas to osoby z wykształceniem średnim (ogólnokształcące, średnie zawodowe i policealne).

Na przestrzeni lat widać poprawę na rynku pracy. W porównaniu do 2002 r., wśród osób w wieku 15 lat i więcej, zwiększyła się grupa osób aktywnych zawodowo. Wzrósł tym samym wskaźnik zatrudnienia – z 49 proc. w 2002 r. do 55,1 proc. w 2012 r. Podobny kierunek zmian - wzrost odsetka pracujących, spadek udziału osób bezrobotnych odnotowano zarówno w zbiorowości kobiet jak i mężczyzn. W 2012 r. wskaźnik zatrudnienia wśród kobiet wyniósł niemal 50 proc., a wśród mężczyzn ponad 63 proc. Stopa bezrobocia była większa w przypadku kobiet - 8,3 proc., w przypadku mężczyzn było to 7,6 proc. Poziom bezrobocia związany jest z wykształceniem. Najwięcej bezrobotnych jest wśród osób z ukończonym gimnazjum (19 proc.), najmniej wśród osób z wyższym wykształceniem (3,7 proc.).

Najwięcej, bo aż 68 proc. pracujących zatrudnionych jest w sektorze prywatnym. 32 proc. pracuje w sektorze publicznym (w ciągu 10 lat spadek o 9,7 proc.). Co piąta osoba pracuje na własny rachunek. Lepsza sytuacja na rynku pracy przełożyła się na skrócenie okresu jej poszukiwania – obecnie wynosi niespełna 10 miesięcy (w 2002 r. – 18 miesięcy).

Poprawiły się nasze warunki mieszkaniowe. Nieznacznie zwiększyła się przeciętna powierzchnia mieszkania – teraz wynosi ona ponad 67 m2 (2002 r. – 66 m2). W 2011 r. przeciętna liczba osób przypadająca na jedno mieszkanie wyniosła 2,6 - tym samym powierzchnia mieszkania przypadająca na jedną osobę to blisko 27 m2. Mieszkamy bardziej komfortowo. W ponad połowie mieszkań na Mazowszu jest kuchenka mikrofalowa, w co piątym jest zmywarka. Znacząco wzrósł odsetek gospodarstw domowych posiadających telefon komórkowy - do 92,5 proc. (wzrost o 50,4 p. proc.3 od 2002 r.), komputer osobisty - 71,4 proc. (wzrost o 45,7 p. proc.), komputer z dostępem do Internetu - 67,5 proc. Aż 63 proc. gospodarstw domowych posiada samochód - w porównaniu do danych sprzed 9 lat to wzrost o 17 p. proc.

Z analizy danych wynika, że częściej chodzimy do lekarza i dentysty przy czym są oni mniej dostępni. W porównaniu z 2002 r. spadła liczba lekarzy i dentystów. W 2011 r. na 1 lekarza przypadało 435 mieszkańców, w 2002 r. 357 (na 1 dentystę 3.816 mieszkańców w 2011 r., 2.231 w 2002 r.). Wzrosła natomiast dostępność aptek. Na jedną placówkę w 2011 r. przypadało ponad 3,5 tys. osób, to o 2 tys. mniej niż w 2002 r. Coraz chętniej sięgamy po leki bez recepty. Prawie 70 proc. mieszkańców Mazowsza zażywało leki na własną rękę. Dorośli najczęściej chorują na choroby układu krążenia (51 proc. schorzeń), a dzieci na różnego rodzaju alergie a ich liczba wzrosła (do 26 proc.). Dwie trzecie ludności województwa mazowieckiego ocenia swoje zdrowie jako dobre lub bardzo dobre.

Zmniejszyła się liczba palaczy – do 27,6 proc. (spadek o 2,2 p. proc.). Coraz częściej uprawiamy sport – zarówno kobiety i mężczyźni najchętniej jeżdżą na rowerze i pływają. Trzecie miejsce w rankingu popularności dyscyplin sportowych w przypadku mężczyzn zajmuje piłka nożna, w przypadku kobiet aerobik i zajęcia fitness. Chętniej niż w 2002 r. korzystamy z dóbr kultury. Częściej chodzimy do kina i teatru, mimo że cena biletów w porównaniu do 2002 r. wzrosła.

Czytamy jednak coraz mniej książek. W 2011 r. na 1 czytelnika przypadało średnio 15 wypożyczonych książek – o 3 książki mniej niż w 2002 r.

Raport opracowano na podstawie bieżącej sprawozdawczości statystycznej oraz wyników spisów powszechnych z lat 2002 oraz 2011.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)