Ogromne donice na Woli przewrócone. Czemu wywołują tyle kontrowersji?
Parę miesięcy temu 120 donic zostało przeniesionych z placu Powstańców Warszawy do kilku dzielnic.
Nieznani sprawcy przewrócili ogromne donice w Parku Szymańskiego na warszawskiej Woli. Nietypowa "dekoracja" od kilku miesięcy jest kwestią sporną wśród mieszkańców dzielnicy.
Jak mówi autorka zdjęć, donice zostały zdemolowane najprawdopodobniej po sobotnim koncercie, który odbył się w amfiteatrze w Parku Sowińskiego. - Wczoraj o 17 jeszcze stały - dodaje pani Kasia.
Kolorowe "atrakcje" od początku wywoływały spore kontrowersje. Parę miesięcy temu 120 donic zostało przeniesionych z placu Powstańców Warszawy do kilku dzielnic m.in. na Bemowo, Targówek, do Śródmieścia, Wawra, Wesołej.
Fot. Czytelniczka
Krzysztof Strzałkowski, burmistrz dzielnicy Wola wówczas chwalił się nową atrakcją. – Na Woli stanęło 16 donic – cztery na placu obok biblioteki publicznej przy al. Solidarności 88 i 12 (sześć czerwonych i sześć niebieskich) w parku Szymańskiego.
Jednak pomysł ten nie przypadł do gustu mieszkańcom Woli. Niektórzy uważali, że kolorowe donice nie pasują do otoczenia. Wtedy urząd dzielnicy Wola wyszedł naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i przygotował specjalną ankietę, w której pytał, czy donice powinny pozostać w parku Szymańskiego czy znaleźć się w innym miejscu dzielnicy?Do wyboru były trzy lokalizacje: park Szymańskiego (od strony ul. Górczewskiej), teren przy ul. Leszno 32 oraz plac przy byłym Pedecie przy ul. Wolskiej. Jak widać, donice zostały na swoim miejscu.