O włos od tragedii. 1,5-roczne dziecko prawie wpadło pod samochód. Matka pijana
W ostatniej chwili złapali wózek i uratowali dziewczynkę przed tragedią. Jej matka stała obok w towarzystwie mężczyzny i piła alkohol. Nie zauważyła zniknięcia córki.
Kompletnie pijana matka nie zauważyła jak wózek z jej 1,5 roczną córką staczał się chodnikiem w kierunku ulicy na Wilanowie. Policjanci dostrzegli go i zatrzymali w ostatniej chwili.
Do tego zdarzenia doszło w środę, tuż po godzinie 13:00. Policjanci dostali informację, że na jednym z osiedli warszawskiego Wilanowa kobieta w towarzystwie mężczyzny pije alkohol, a obok nich znajduje się wózek z płaczącym dzieckiem. Przyjęli zgłoszenie i skierowali tam patrol.
Gdy policjanci dotarli na miejsce, zobaczyli jak wózek z dziewczynką stacza się w kierunku ruchliwej jezdni na Wilanowie. Natychmiast zareagowali. W ostatniej chwili złapali wózek i uratowali dziewczynkę przed tragedią. Jej matka stała obok w towarzystwie mężczyzny i piła alkohol. Nie zauważyła zniknięcia córki.
Policjanci zaopiekowali się dzieckiem, uspokoili je, cieplej ubrali i podali picie. Lekarz wezwany przez mundurowych stwierdził, że jest ono zdrowe, nie posiada obrażeń i nie wymaga hospitalizacji. Policjanci poczekali na babcię dziewczynki, która od jakiegoś czasu sprawuje opiekę nad drugą 14-letnią córką nietrzeźwej kobiety. Matkę skierowali do celi policyjnej. Kobieta miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Po wytrzeźwieniu Agnieszka S. usłyszała zarzuty spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Teraz grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jej postępowaniu został też powiadomiony sąd rodzinny i opiekuńczy.
oprac. Katarzyna Zając