RegionalneWarszawaNiezwykła historia samobójczej akcji żołnierza

Niezwykła historia samobójczej akcji żołnierza

Historia śmierci Jana Krysta, żołnierza AK

Niezwykła historia samobójczej akcji żołnierza

06.09.2012 06:24

Wczesną wiosną 1943 roku Jerzy Lewiński, ps. „Chuchro” - dowódca „ Kedywu ) ” Okręgu Warszawskiego, otrzymuje raport od oficera AK, który przekazuje niezwykłą ofertę. Po dłuższym wahaniu dowódca warszawskiego „Kedywu” przyjmuje ją.

Kto złożył tajemniczą ofertę?

Był to 21-letni żołnierz AK Jan Kryst ps. „Alan”, który przed wojną był uczniem gimnazjum mechanicznego, jak również bronił Warszawy we wrześniu 1939 roku. Oferta złożona przez młodego zołnierza była zaskakująca nawet jak na warunki konspiracyjne. Kryst kilka dni wcześniej dowiedział się, że jest chory na gruźlicę i zostały mu ostatnie dni życia. Postanowił zginąć z bronią w ręku i zemścić się na Niemcach za zło wyrządzone Polakom.

Po namyśle, kapitan zdecydował się dać odważnemu żołnierzowi do wykonania akcję wymierzoną w gestapo. Misja, którą 21-latek miał wykonać, była samobójcza. Celem, w który miał uderzyć młody zamachowiec byli oficerowie gestapo.

Miejscem ich likwidacji miała być kawiarnia „Adria” znajdująca się przy ul. Moniuszki 10 (w tym czasie już tylko dla wysoko postawionych Niemców, przed wojną jedno z ulubionych miejsc zabawy warszawiaków). Kryst miał zabić jak najwięcej funkcjonariuszy gestapo i spróbować uciec. Miało go ubezpieczać dwóch konspiratorów czekających na zewnątrz.

Co się wydarzyło?

21 maja 1943 roku przed godziną 22:00 w restauracji „Adria” Niemcy bawili się na całego, a sala była wypełniona po brzegi. Kryst został bez problemów wpuszczony do środka. Stanął pod słupem blisko loży znajdującej się na środku sali.

Dalszy przebieg akcji opisuje*włoski dziennikarz Alceo Valcini, który w tę noc gościł w „Adrii”*: - W czasie, gdy piruety tancerki przyciągały uwagę publiczności, w środku Sali, gdzie dawano program, usłyszałem strzał - najpierw jeden, potem drugi, trzeci, czwarty, piąty… O parę kroków ode mnie, po prawej stronie zrobił się zgiełk. Przewracano stoły, naczynia, stołki, butelki. Wycie i krzyki. Po kilku minutach grupa żołnierzy poruszonych do ostatnich granic utorowała sobie przejście wśród tłumu krzycząc: „Zamach” i trzymając rewolwery w ręku. Wysoki młodzieniec z twarzą zbroczoną krwią padł na ziemię, gdy rzucono w niego kilkoma krzesłami. To polski zamachowiec, patriota; zabił on w ciągu paru sekund dwóch oficerów i dwóch żołnierzy, strzelając zza marmurowej kolumny w kierunku centralnie ustawionego stołu, przy którym zazwyczaj zajmowały miejsca osobistości niemieckie […] Niemcy rzucili się na niego i zmasakrowali, bijąc flaszkami i stołkami. Przy mnie wyzionął ducha, w swym brązowym ubraniu, za
obszernym jak na gruźlika. Zmarł, gdy agent gestapo usiłował wydobyć od niego jakąś tajemnicę.

Po zabiciu zamachowca od razu przystąpiono do śledztwa. Aresztowano cały personel "Adrii", a na miejsce przyjechał gubernator Warszawy gen. Ludwig Fischer. Śledztwo ciągnęło się do piątej rano. Niemcy stwierdzili, że zamachowiec musiał być Żydem, który uciekł z getta (był to czas walk w getcie). Nie mogli uwierzyć, że ktoś z polskiego podziemia mógł zdecydować się na taki krok.

Zabitych Niemców oraz polskiego żołnierza złożono do trumien. Ciało Krysta przewieziono do kostnicy przy ul. Oczki. Stamtąd zostało wykradzione przez żołnierzy podziemia. Pochowano je bezimiennie na cmentarzu Wolskim.

Kogo zabił Kryst w samobójczej akcji?

Przed śmiercią Kryst zdążył zabić jednego kapitana oraz dwóch poruczników gestapo. W raporcie Kedywu napisano, że po pierwszych strzałach został uderzony z tyłu głowy , a następnie zastrzelony.

Niemcy nie zastosowali żadnych represji wobec ludności polskiej za ten zamach.

O akcji Krysta było głośno w całej Warszawie. Tego prawdziwego bohatera postanowiono upamiętnić. W ramach akcji małego sabotażu „Wawer” w 4. rocznicę wybuchu II wojny światowej dokonano zawieszenia tabliczek z nowymi nazwami ulic w mieście. Ulicę Rogowską nazwano ulicą Jana Krysta. Z kolei w czasie Powstania Warszawskiego odsłonięto 8 sierpnia 1944 r. w „Adrii” tablicę pamiątkową ku jego czci.

Po wojnie jego imieniem nazwano ulicę w Warszawie ( zobacz na mapie ). Jan Kryst został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Walecznych.

..........................................................................................................................................................................

*Niezwykłą historię bohaterskiej śmierci Jana Krysta poznaliśmy dzięki blogowi SurgePolonia . *

Obraz
Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)