Niemcy zachwyceni Robertem Chilmończykiem pytają: "Czy warszawiacy nie mają poczucia humoru?
Dziennik Tagesschau poświęcił specjalny reportaż telewizyjny wesołemu kierowcy ze stolicy
Realizatorzy oraz widzowie są pod dużym wrażeniem, zarówno podejścia Roberta Chilmończyka do pasażerów, jak i jego ponadprzeciętnego poczucia humoru. Co więcej wielu z nich żałuje, że nie mieszka w Warszawie i tym samym nie może skorzystać z usług sympatycznego kierowcy. Dziennik Taggeschau jest wyświetlany na kilku ogólnodostępnych kanałach telewizyjnych, stąd duża liczba naszych zachodnich sąsiadów mogła nie tylko poznać bohatera samego reportażu, ale też dowiedzieć się ciekawostek na temat komunikacyjnej charakterystyki Warszawy.
Przypomnijmy, że wesoły kierowca zasłynął m.in. niebanalnymi komentarzami podczas prowadzenia autobusu linii 509 (Gocław - Nowodwory). - Teraz przed nami jeden z najważniejszych przystanków - Dworzec Wileński. Dogodne miejsce do przesiadki do bardziej normalnych środków komunikacji miejskiej, do świata ciszy.... no nie, znowu czerwone światło dla moich VIPów - to jeden z jego komentarzy.
Dziennikarze i czytelnicy dziwią się jednak, dlaczego spotkał się on z nieprzychylną reakcją wielu swoich kolegów po fachu, czy też zwykłych mieszkańców. - Czy warszawiacy naprawdę nie mają poczucia humoru? - pytają.
Cały reportaż zrealizowany przez Tagesschau można zobaczyć tutaj .
Przeczytajcie też: Atak nożownika w centrum handlowym na Pradze Południe