RegionalneWarszawaNiemcy przeproszą warszawiaków!

Niemcy przeproszą warszawiaków!

Za zbrodnie podczas Powstania Warszawskiego. Na ścianie Ratusza zawiśnie specjalna tablica!

Niemcy przeproszą warszawiaków!

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej zatwierdzono treść jaka pojawi się na tablicy, która zawiśnie wkrótce na jednej ze ścian Ratusza. Będziemy mogli na niej przeczytać:

"Warszawa 1 sierpnia 1944 r. Polscy bojownicy ruchu oporu powstają przeciwko niemieckim okupantom. Reżim narodowo-socjalistyczny każe powstanie zdusić. Ponad 150 tys. ludzi zostaje zamordowanych, niezliczona rzesza mężczyzn, kobiet i dzieci odnosi rany. Burmistrz Heinz Reinefarth jako dowódca grupy bojowej był odpowiedzialny za te zbrodnie. Zawstydzeni oddajemy pokłon ofiarom i mamy nadzieje na pojednanie".

Wymieniony w tekście Heinz Reinefarth to zmarły w 1979 roku niemiecki wojskowy, odpowiedzialny za liczne zbrodnie wojenne popełnione przez wojska niemieckie podczas tłumienia Powstania Warszawskiego. Po wybuchu powstania otrzymał polecenia sformowania oddziału wojskowego złożonego z 16 kompanii policji i innych mniejszych jednostek oraz przybycia do Warszawy.

*Reinefarth *zwany był "Katem Woli". Od 5 sierpnia 1944 oddziały Reinefartha brały udział w walkach na Woli. W ciągu kilku dni wymordowały one w masowych egzekucjach ok. 50 tysięcy cywilnych mieszkańców Warszawy. W jednym z raportów do dowództwa donosił nawet, iż "nie ma już amunicji do dalszych rozstrzeliwań". Po brutalnej pacyfikacji Woli jego oddziały brały następnie udział w ciężkich walkach z Armią Krajową na Starym Mieście. We wrześniu 1944 zostały one przeniesione do walki z powstańcami na Powiślu i Czerniakowie. Dokładna liczba ofiar zamordowanych przez dowodzone przez Reinefartha jednostki nie jest znana, a oprócz mordowania cywilów, zajmowały się one także likwidacją jeńców wojennych i rannych schwytanych w szpitalach wojskowych. W sumie liczba ofiar tych zbrodni może wynosić nawet 100 tysięcy ludzi.

Po wojnie władze polskie zażądały od Brytyjczyków i Amerykanów ekstradycji zbrodniarza, jednak zachodni alianci uznali, że może on być przydatny jako świadek w procesach norymberskich i odmówili spełnienia prośby. Mimo licznych wezwań do ekstradycji zbrodniarza, władze RFN konsekwentnie odmawiały jego wydania. mało tego - przyznały Reinefarthowi generalską rentę! "Kat Woli" zmarł w 1979 roku w swojej rezydencji na wyspie Sylt.

Nigdy nie poniósł odpowiedzialności za popełnione zbrodnie.

Jak dowiedzieliśmy się w Ratuszu, tablica zostanie odsłonięta tuż przed obchodami 70. rocznicy wybuchu Powstania.

Obraz
historiapowstanie warszawskiezbrodniarz wojenny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)