Nie żyje kapitan Józef Rusak ps. "Bylina"
W wieku 101 lat zmarł kapitan Józef Rusak ps. "Bylina", jeden z pierwszych żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady AK.
O śmierci poinformowała organizacja Nie zapomnij o Nas, Powstańcach Warszawskich, która przytoczyła na Facebooku wspomnienie Józefa Rusaka.
- Przyprowadzili do więzienia moją żonę i synka, miał kilka miesięcy, dali herbatę, ciastka. Powiedzieli, że tak może być, muszę tylko podpisać i donosić. W celi siedziałem wówczas z jednym majorem. Powiedziałem mu, że podpiszę, ale nie będę kapował. On na to, że jak mnie raz złamią, to potem zawsze będą łamali, a ja do końca życia nie znajdę spokoju. Wtedy powiedziałem tym, co mnie przesłuchiwali, że nie podpiszę. Że sumienie mi nie pozwala - przelewałem z kolegami krew, a teraz mam na nich donosić? Nie zgodzę się - opowiadał.
Józef Rusak ps. "Bylina" urodził się 17 marca 1920 r. we wsi Falewicze. Działał w konspiracji, a od 1943 r. został łącznikiem w oddziale por. Antoniego Górzyńskiego "Kmicica". Po rozbrojeniu tego oddziału przez partyzantów sowieckich i wymordowaniu jego pięćdziesięciu członków oraz "Kmicica" nowym dowódcą pozostałych członków został mjr Zygmunt Szendzielarz ps. "Łupaszka", który przekształcił ten oddział w 5. Wileńską Brygadę AK.
Po wojnie zamieszkał w Lidzbarku Warmińskim, gdzie w 1948 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Podczas przesłuchań był torturowany i namawiany do współpracy przeciwko "Łupaszce". Zwolniony z więzienia został w 1953 r. Był inwigilowany z przerwami aż do 1989 r.