Nauczyciele zapowiadają protesty. Pierwszy już w poniedziałek na pl. Bankowym
ZNP: "Zmiany uderzą we wszystkich". MEN: "To zaplanowana wspólnie z KOD-em akcja"
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada w poniedziałek protesty w całym kraju przeciwko reformie edukacji. W Warszawie rozpoczną się one o godz. 14.00 na pl. Bankowym.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz poinformował, że związek ma trzy postulaty. Pierwszy z nich dotyczy wycofania się minister edukacji z proponowanych zmian w oświacie. Drugi - wycofania się "z projektowanej prywatyzacji polskiego szkolnictwa". - Czytając prawo oświatowe już w trzecim punkcie dostrzegamy zapis, który wskazuje na to, że w gminie może istnieć tylko jedna chociażby szkoła samorządowa, a to oznacza, że pozostałe szkoły mogą być szkołami prywatnymi, prowadzonymi przez spółki prawa handlowego, stowarzyszenia, fundacje - mówił prezes ZNP.
Warszawa i 16 innych miast
Trzecim postulatem jest zwiększenie nakładów na edukację, w tym zwiększenie o co najmniej 10 procent wynagrodzenia dla nauczycieli. - Przypomnę, że ostatnio pensje nauczycielskie wzrosły pięć lat temu. Dzisiaj propozycja waloryzacji naszych wynagrodzeń od 35 do 65 złotych spotyka się z ogromną dezaprobatą moich koleżanek i kolegów - dodał Broniarz.
Minister edukacji Anna Zalewska w odpowiedzi na zapowiadane protesty, stwierdziła, że poniedziałkowy protest to "zaplanowana wspólnie z KOD-em akcja".
Manifestacje odbędą się w godzinach popołudniowych w siedemnastu polskich miastach, przed urzędami wojewódzkimi. Stołeczny UW znajduje się na pl. Bankowym. Pikieta w warszawie potrwa aż do godz. 15.30.
Źródło; ZNP/IAR
Przeczytajcie też: Profesor UW pobity w tramwaju. Policja szuka tych mężczyzn