Napad na bank w Łomiankach. Złapali nie tych, co trzeba?
Policja wznawia poszukiwania i publikuje wizerunki sprawców.
We wtorek około godz. 8.30 doszło do napadu na bank przy ul. Warszawskiej 85 w Łomiankach. Policja bardzo szybko zaczęła obławę na ulicach wyjazdowych z Łomianek i wjazdowych do Warszawy. Po kliku godzinach w ręce policji wpadli trzej mężczyźni. Pisaliśmy o tej sprawie tutaj . Jak się okazało, funkcjonariusze zatrzymali nie tych, co trzeba, a właściwi złodzieje spokojnie oddalali się od miejsca zdarzenia.
- Informacja o napadzie bardzo szybko rozeszła się w mediach. Dzięki temu zaczęły napływać do nas wiadomości od kierowców i świadków, którzy znajdowali się w pobliżu banku - powiedział WawaLove.pl Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji. Jedno ze zgłoszeń napłynęło od kierowcy samochodu ciężarowego, który zauważył samochód pasujący do opisu tego z napadu. Pojazd stał na poboczu, a mężczyzna, znajdujący się obok niego, nerwowo upychał duże ilości pieniędzy do torby i kieszeni. - Drugi samochód został zatrzymany również po zgłoszeniu. Kierowca pojazdu pasującego do poszukiwanego, gdy zobaczył policję kontrolującą drogę wyjazdową z Łomianek, zawrócił i zaczął uciekać pod prąd. W samochodzie znajdowało się dwóch mężczyzn. Jeden z nich próbował ukryć się między siedzeniami tak, by nie było go widać - opowiada Mrozek.
W obu samochodach znajdowała się duża ilość pieniędzy, a mężczyźni nie potrafili wytłumaczyć, skąd i dlaczego mają przy sobie taką gotówkę. - To były przesłanki do zatrzymania. Wszyscy trzej zostali bardzo dokładnie przesłuchani. Udało się od nich wydobyć informacje dotyczące znalezionych pieniędzy. Dokładna weryfikacja zeznań jednoznacznie wskazywała na to, iż zatrzymani nie są powiązani z napadem - dodaje Mariusz Mrozek.
Poszukiwania wznowione
Policja nadal szuka sprawców napadu. Byli to dwaj mężczyźni ubrani w białe koszule, czarne garnitury, czarne okulary i czarne peruki. - Ich wiek świadkowie zdarzenia szacują na 25-30 lat, a wzrost na ok. 180 centymetrów - mówi WawaLove.pl rzecznik prasowy KSP. Sprawcy napadu odjechali ciemnoszarym lub srebrnym samochodem. - Jeśli chodzi o markę, mamy różne informacje. Jedni świadkowie mówią, że był to ford, inni - że opel. Pojawia się też marka daewoo. Dlatego najlepiej skupić się na kolorze pojazdu - mówi Mariusz Mrozek.
Niewykluczone, że dwaj mężczyźni mieli wspólnika, który czekał na nich na zewnątrz. Złodzieje odjechali samochodem ulicą Wiślaną w kierunku ulicy Rolniczej. Policja, w celu przyspieszenia poszukiwania, publikuje wizerunki sprawców napadu, które zarejestrowała kamera monitoringu. Każdy, kto może mieć jakiekolwiek informacje na temat mężczyzn i zdarzenia, proszony jest o kontakt z policją.
Przeczytaj też: Nowa nawierzchnia na Ochocie i w Wawrze