Nad Wisłą można pić alkohol! Tak wynika z opinii prawnej wykonanej dla Ratusza
Temat ciągnie się już od kilkunastu miesięcy
Ten temat powraca od kilkunastu miesięcy. Temat rozpoczął się właściwie od tekstu Marka Tatały . Postanowił on sprawdzić, jak w naszym mieście działają przepisy dotyczące picia alkoholu w miejscach publicznych. Marek Tatała zaczął od spaceru wzdłuż Wisły z butelką piwa w ręku. Po chwili został wezwany do policyjnej kontroli, która stała sie początkiem intensywnej dyskusji na temat tego gdzie można, a gdzie nie można pić. Policjant bardzo chciał udowodnić mężczyźnie, że ten nie ma racji. Wszedł nawet przez telefon do Internetu i sprawdził treść przepisów. Okazało się, że podstawy do mandatu nie ma. Jak się okazało, zakaz spożywania alkoholu obejmuje place, parki, ulice - a nabrzeże Wisły żadnym z nich nie jest.
O sprawie pisaliśmy w sierpniu 2013 roku. Zakończyło ją oficjalne stanowisko stołecznej policji, która podała, że nad Wisłą można spożywać napoje alkoholowe - jednak tylko na prawym brzegu. Dlaczego? Bo teren ten ma wciąż niejasny status prawny. Z kolei Bulwary Wiślane po lewej stronie rzeki są traktowane jako ulice i tutaj już pić legalnie nie możemy.
Temat powrócił pod koniec ubiegłego lata, gdy nad Wisłą zaczął krążyć Paweł Bosky , robiąc zdjęcia osobom pijącym alkohol i przesyłając je dalej na policję i do straży miejskiej.
Jest opinia prawna przygotowana dla Ratusza - nad Wisłą można pić
Jak wynika z ekspertyzy prawnej przygotowanej dla Ratusza, nie tylko po praskiej stronie rzeki, ale także na bulwarach po jej lewej stronie, można legalnie pić alkohol. Jak powiedział Michał Olszewski ze stołecznego ratusza, nie można karać za picie w tych miejscach. Można za to karać za zaśmiecanie, naruszanie porządku publicznego oraz ciszy nocnej. Urzędnicy mają się spotkać z policjantami i strażnikami miejskimi, aby przed rozpoczęciem letniego sezonu ustalić metody postępowania.
Przeczytajcie też: Jeździ nad Wisłą, robi zdjęcia pijącym alkohol