Muzeum Warszawy nie zapłaciło swoim pracownikom. Mają już dość
- Skończyła się nam już cierpliwość, dlatego postanowiliśmy jakoś sprawę nagłośnić - mówi jedna z niezadowolonych pracownic Muzeum Warszawy. Osiem osób nie otrzymało zaległej pensji.
Paulina wraz z z 7 innymi osobami pracowała jako opiekunka ekspozycji na Warszawie w Budowie, współorganizowanej przez Muzeum Warszawy, które zajmowało się kwestiami administracyjnymi - na przykład umowami i rozliczeniami. Jednak pod koniec listopada pracownicy Muzeum Warszawy... jeszcze nie otrzymali wypłaty za październik.
Nieprzyjemną sytuację Paulina opisała na Facebooku. "Zaczęło się od tego, że umowy dostaliśmy do podpisu ponad 3 tygodnie po tym, jak rozpoczęliśmy pracę. Potem zaczęło się gimnastykowanie z rozliczeniem. W umowie mieliśmy zapisane, że pieniądze zostaną wypłacone w przeciągu 14 dni od otrzymania przez MW rozliczenia" - tłumaczy kobieta.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Rozliczenia zostały wysłane 8 listopada kurierem rowerowym, więc dotarły do muzeum tego samego dnia. Minęły 3 tygodnie od tego dnia i jak przyznają sami pracownicy, skończyła się im cierpliwość. "Pomimo wielu interwencji ze strony MSN-u, z którym współpracujemy na co dzień, MW nie zareagowało. Jedyne co usłyszeliśmy, to że im wstyd i przykro, ale tym się nikt jeszcze nie najadł" - wspomina Paulina.
Opiekunami ekspozycji byli głównie studenci, jednak w grupie pracowała również osoba dorosła, której zatrudnienie przez Muzeum Warszawy było jedynym źródłem dochodu. "Pani usłyszała od pracownicy MW, że ta może jej dać pieniądze na opłacenie rachunków z prywatnej pensji, bo nie wiadomo kiedy będą nasze wypłaty. To jest jakaś totalna żenada" - podkreśla autorka postu.
Czarę goryczy przelała prośba ze strony placówki, by niezadowoleni pracownicy napisali oficjalny list do dyrekcji Muzeum. "Mimo że zgodnie uznaliśmy, że takie dopraszanie się o pieniądze jest uwłaczające to podjęliśmy tę ostatnią próbę" - wspomina Paulina.
Pismo miało trafić do dyrekcji 28 listopada, jednak jak się okazało dyrektorzy instytucji są nieobecni do przyszłego tygodnia! "Więc list trafił na ich biurko i czeka na lepsze czasy. Ale nam się skończyła już cierpliwość, dlatego postanowiliśmy jakoś sprawę nagłośnić. Mamy nadzieję, że to pomoże sprawić, żeby tego typu sytuacje się nie powtarzały" - czytamy na Facebooku zdenerwowanej pracownicy.
O komentarz poprosiliśmy wspomnianą instytucję. Muzeum Warszawy w specjalnym oświadczeniu podkreśliło, że "trzymanie się zasad etycznych w podejmowanych działaniach to jeden z fundamentów funkcjonowania instytucji".
"Faktycznie, wspomniana przez poszkodowane osoby sytuacja miała miejsce, za co bardzo przepraszamy. Oświadczamy, że natychmiast podjęliśmy odpowiednie kroki, by tę sprawę wyjaśnić. Informujemy też, że wykonanie przelewów wynagrodzeń zostało już zlecone, a wszystkie zainteresowane osoby zostały o tym poinformowane" - czytamy w dokumencie.
Rzeczywiście, doszło do wypłaty zaległej pensji. - Dostaliśmy wypłaty, więc rzeczywiście się spięli. Otrzymaliśmy jeszcze dodatkowe wiadomości z przeprosinami i obietnicą poprawy. Szkoda tylko że dopiero interwencja w mediach ich do tego skłoniła - mówi Paulina w rozmowie z WawaLove.pl. - Jeszcze czeka nas wypłata za listopad, zobaczymy czy znowu nie zapomną o nas - dodaje.