Muzeum Techniki przenosi się do Bydgoszczy? "Dostaliśmy propozycję od innego miasta"
Czy poważne problemy finansowe Muzeum Techniki i Przemysłu NOT doprowadzą do przeprowadzki zbiorów i eksponatów?
Zbyt wysoki koszt utrzymania placówki, brak stałości finansowania i potężne długi - to najpoważniejsze problemy Muzeum Techniki i Przemysłu NOT, któremu Zarząd Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie wypowiedział niedawno umowę najmu. *Pomoc zaoferowały bydgoskie władze. Jaki będzie dalszy los eksponatów i zbiorów Muzeum Techniki? *
Jak informowaliśmy niedawno powodem rozwiązania umowy były przede wszystkim narastające, bardzo poważne zaległości finansowe muzeum wobec ZPKiN. Zadłużenia wobec ZPKiN wynosi obecnie prawie 900 tys. zł. - Suma wynika z wielomiesięcznych zaległości czynszowych - podkreślała w rozmowie z WawaLove.pl Ewelina Dudziak, rzeczniczka prasowa Zarządu Pałacu . Dodała też, że ani Muzeum, ani Naczelna Organizacja Techniczna nie przedstawiły też jak dotąd żadnej realnej perspektywy uregulowania swoich zaległości wobec Miasta Stołecznego Warszawy.
– Muzeum płaci bardzo niski czynsz – 13,74 zł za mkw. powierzchni, podczas gdy koszt utrzymania wynosi ponad 20 zł miesięcznie – tłumaczyła Renata Kaznowska, prezes Pałacu Kultury i Nauki. – Problem polega na tym, że muzeum jest bardzo duże, więc uzbierało się już ok. 900 tys. zł zaległości. Chciałabym podkreślić, że nie jest problemem tylko czynsz, ale w ogóle środki na działalność muzeum. Tą decyzją chcieliśmy wywołać dyskusję i zaktywizować ludzi, którzy pomogą temu muzeum. Mamy nadzieję, że się uda – napis „Muzeum Techniki” znajduje się na Pałacu Kultury i Nauki od samego początku - mówiła
– Problem nie polega na stawce czynszu, tylko na stałości finansowania muzeum – wyjaśniał Jacek Kubielski, sekretarz generalny Naczelnej Organizacji Technicznej, która zarządza muzeum. - Rozglądamy się za alternatywną lokalizacją. Dostaliśmy m.in. propozycję przenosin do innego miasta. - dodał Piotr Mady, dyrektor Muzeum Techniki i Przemysłu NOT.
Tym samym, na ręce Naczelnej Organizacji Technicznej, ofertę pomocy złożyły bydgoskie władze. - To jest dla nas potencjalna szansa na ocalenie zbiorów, ale nie zapadły jeszcze żadne konkretne decyzje w tej sprawie - komentuje w rozmowie z warszawa.naszemiasto.pl Kazimierz Zieliński, zastępca dyrektora Muzeum Techniki i Przemysłu. - Bydgoszcz zainteresowała się naszą sytuacją, za co jesteśmy wdzięczni i jeśli nie będziemy mieć wyjścia to zapewne z niej skorzystamy, bo każda tego typu oferta jest lepsza niż wyrzucenie eksponatów na bruk. Niemniej nadal liczymy na przyznanie dotacji, co pozwoli spłacić nasz dług wobec PKiN i nadal spokojnie działać - dodaje.
- Na tą chwilę mogę tylko potwierdzić, że taka propozycja została z naszej strony złożona, a została poprzedzona wizytą władz muzeum w Bydgoszczy, aby mogli zapoznać się z naszymi warunkami - informuje warszawa.naszemiasto.pl Anna Strzelczyk z Biura Obsługi Mediów bydgoskiego Ratusza.
Jak udało się dowiedzieć serwisowi, zbiory miałyby zostać przeniesione do rewitalizowanych właśnie w Bydgoszczy Młynów Rothera, należących do Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego.
Źródło: warszawa.naszemiasto.pl/WawaLove.pl
Przeczytajcie również:* Alejami Ujazdowskimi przejdzie wielka defilada Wojska Polskiego *