"Może przyjdzie jakiś harcerz i przeczyta?" Z pomocą ruszył prezydent Duda
Prezydent rusza na pomoc weterance powstania warszawskiego.
Podczas poniedziałkowych uroczystości z okazji 72. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego przed pomnikiem "Polegli Niepokonani 1939-1945" na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, doszło do osobliwej sytuacji. Przemawiająca Wanda Traczyk-Stawska poprosiła o to, by podszedł do niej jakiś harcerz, ponieważ ma problem z przeczytaniem tekstu swojego przemówienia. Niespodziewanie, z pomocą ruszył... Prezydent RP Andrzej Duda.
- Może przyjdzie jakiś harcerz i przeczyta, bo nie widzę. Na ochotnika, chłopcy - powiedziała w pewnym momencie weteranka powstania - Wanda Traczyk-Stawska.
"Pan też harcerz?"
Nikt chyba nie spodziewał się, że w roli pomocnego harcerza wystąpi prezydent Andrzej Duda. - Pan też harcerz? - zapytała bohaterka powstania. Prezydent odpowiedział twierdząco poprzez skinienie głową. - To jestem w tym miejscu - zareagowała z refleksem 89-letnia działaczka podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej i weteranka Armii Krajowej.