To już jakieś warszawskie błędne koło. Tęcza na placu Zbawiciela paliła się już trzy razy , ma znowu zostać odbudowana. Replika słomianego misia z kultowej komedii Stanisława Barei znów również spłonęła. Spalony w lipcu ubiegłego roku , odbudowany w październiku feralny miś znowu został zniszczony.
Miś spłonął doszczętnie. Do pożaru doszło w poniedziałek wieczorem. Kukła znów prawdopodobnie została podpalona. Jako że miś jest wykonany z materiału łatwopalnego i jako że już raz został podpalony, tym razem starano się wybrać nowy dom dla pupila dzielnicy staranniej. Przypomnijmy , że za pierwszym razem miś został ustawiony na wyspie na Gliniankach Sznajdra przy Połczyńskiej. Podpalacz musiał więc podpłynąć do kukły. Wandali nie udało się złapać.
Tym razem postawiono na monitoring. Policja dysponuje dwoma nagraniami, na podstawie których będzie się starała ustalić sprawców zdarzenia. Nowe miejsce, w którym w listopadzie stanął miś, wybrali mieszkańcy dzielnicy Bemowo . W okresie zimowym stał on przy Bemowskim Centrum Kultury, a po ustaniu mrozów miał on być przeniesiony do Parku Górczewska. Władze dzielnicy zapowiadają, że miś zostanie znów odtworzony. Podkreślają, że miś jest już integralną częścią dzielnicy. To właśnie tutaj kręcono scenę z misiem z kultowego filmu Barei.
