Mieszkańcy Śródmieścia oddychają najbardziej zanieczyszczonym powietrzem
Roczne stężenie pyłu PM2,5 w Śródmieściu wynosi 30 mikrogramów na metr sześcienny. Przy 26 dopuszczalnych
22.04.2015 17:31
Mieszkańcy Śródmieścia oddychają najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w stolicy. - Prognozujemy, że w tym roku w centrum Warszawy przekroczone zostaną dopuszczalne poziomy pyłów PM10 i PM2,5 oraz benzo(a)pirenu i dwutlenku azotu - mówi Tomasz Klech z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie. Najczystsze niebo jest nad Ursynowem i Wilanowem.
- Nie mamy jeszcze oficjalnego raportu za ubiegły rok, ale już teraz mogę powiedzieć, że i tym razem dopuszczalne normy wspomnianych substancji zostaną w Śródmieściu przekroczone - informuje Klech. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że w centrum Warszawy stężenie pyłu PM10 zostało przekroczone ponad 80 razy. Przyjęta norma to 35. W okolicach dopuszczalnego wskaźnika plasuje się, np. Ursynów. Jak wyglądają pozostałe parametry?
Roczne stężenie pyłu PM2,5 w Śródmieściu wyniosło 30 mikrogramów na metr sześcienny przy 26 dopuszczalnych. Nieznacznie, ale jednak przekroczona została również średnioroczna norma dla dwutlenku azotu. Aż trzykrotnie wyższe był natomiast dopuszczalne poziomy dla benzo(a)pirenu. Jest gorzej? - Te dane od kilku lat wyglądają tak samo. Niestety, co roku normy powietrza są przekraczane - tłumaczy pracownik WIOŚ-u.
Co ciekawe, im dalej od Warszawy, stężenie benzo(a)pirenu jest wyższe. - Wynika to z faktu, że związek ten pojawia się w powietrzu wraz z dymem wydostającym się z kominów. W centrum Warszawy nie opala się już w ten sposób mieszkań - wyjaśnia Klech. I dodaje, że inaczej sprawa ma się z dwutlenkiem azotu: "jego głównym źródłem jest komunikacja samochodowa, dlatego w największym ilościach występuje w Śródmieściu". Podobnie rzecz ma się z pyłami.
Obecność wspomnianych substancji w powietrzu szkodzi ludzkiemu zdrowiu. Wysokie stężenie pyłów PM10 i PM2,5 powoduje i pogłębia choroby płuc oraz układu krążenia. Dwutlenek azotu prowadzi m.in. do podrażnienia oczu, skóry, dróg oddechowych oraz wywołuje uporczywy kaszel i bóle głowy. Z kolei benzo(a)piren jest związkiem silnie rakotwórczym.
Z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wynika, że z powodu zanieczyszczenia środowiska każdego roku umierają na świecie ponad trzy miliony osób. W Polsce z tego powodu życie traci ok. 45 tys. osób.
Nasz kraj od lat należy do czołówki państw Unii Europejskiej o największym zanieczyszczeniu powietrza. W wielu miastach stężenie toksycznych i rakotwórczych substancji wielokrotnie przekracza dopuszczalne normy. Sprawie przyjrzała się Europejska Agencja Środowiska. W przygotowanym przez nią zestawieniu dotyczącym pyłu PM10, najgorzej wypada Kraków. W stolicy Małopolski limity przekroczone były przez 150 dni w roku. Na kolejnych miejscach tego zestawienia znajdują się: Nowy Sącz (126), Gliwice i Zabrze (125), Sosnowiec (124) oraz Katowice (123). Najwyższe stężenie B(a)P odnotowano natomiast w Nowym Sączu.
Zanieczyszczenie powietrza w polskich miastach wzięła pod lupę również Najwyższa Izba Kontroli. NIK zalecił Ministerstwu Środowiska, aby w porozumieniu z Ministerstwem Gospodarki, określiły i ustanowiły standardy emisyjne dla nowych kotłów węglowych małej mocy wykorzystywanych w gospodarstwach domowych. W ubiegłorocznym raporcie Izba zaapelowała również o to, aby określić minimalne wymagania jakościowe dla paliw stałych.
Przeczytajcie też: Pobiegną przeciw smogowi. "Chcemy pokazać ratuszowi żółtą kartkę"