Miejsce z klimatem. Gorzej z obsługą
Ta kawiarnia znajduje się na urokliwym Mariensztacie. Znacie?
04.07.2012 11:19
To miejsce zna wielu warszawiaków. Kawiarnia Ogrody jest najsympatyczniejszym miejscem na warszawskim Mariensztacie. W środku czekają nas pyszne, domowe wypieki, aromatyczna kawa, mnóstwo książek, cisza, spokój, a czasem jakiś pokaz filmu, debata lub koncert. Latem przed kawiarnią, na spokojnym placyku z fontanną, Ogrody rozstawiają swoje stoliki i leżaki.
Wybraliśmy się tam ostatnio w drodze na warszawską Starówkę. Usiedliśmy na murku jedząc zakupione po drodze jedzenie. Zamówiliśmy kawę - sojowe cappuccino (11 zł) i sojowe latte (11 zł). Nie mieliśmy wątpliwości, że kawa będzie pyszna.
No i stało się to, co czasem zdarzyć się może każdemu - kawa w latte była przypalona. Pretensji nie było, bo wypadki chodzą po ludziach. Ale że kawa nie była smaczna, poszliśmy ją wymienić na nową. Okazało się jednak, że nie będzie miło.
Grzecznie wyjaśniliśmy sytuację i poprosiliśmy o wymianę latte na nowe. Osoba obsługująca nie była szczęśliwa, a po chwili zaczęła się nawet kłócić:
- Ta kawa na pewno nie była przypalona.
- Ależ czujemy, że jest.
- Ale na pewno nie jest.
- Próbował Pan?
- Nie, ale robiłem tę kawę i na pewno wiem, że nie jest przypalona.
- Tylko, że jest przypalona i przez to niesmaczna.
- Ja w ogóle nie mam obowiązku wymienić tej kawy, ale robię ją, więc może skończmy tę dyskusję. Nie ma o czym mówić!
- Ma Pan obowiązek i jest o czym mówić - jest Pan nieuprzejmy...
I tak zakończyliśmy naszą wizytę w kawiarni Ogrody. Ponieważ uważamy, że uprzejma obsługa to podstawa, a nieudana kawa powinna bez słowa być wymieniona na nową - przy następnych odwiedzinach zwrócimy na to uwagę. W końcu to całkiem miłe miejsce...