Międzylesie. Afgańscy chłopcy po zatruciu grzybami. Trwa przeszczep wątroby u starszego
W międzyleskim Centrum Zdrowia Dziecka trwa operacja. Przechodzi ją sześcioletni chłopiec, który, wraz z rodzicami i rodzeństwem, zjadł potrawę przygotowaną z grzybów znalezionych na terenie ośrodka dla uchodźców.
Do Dębaka pod Podkową Leśną afgańska rodzina trafiła 22 sierpnia, wraz z transportem rządowym z Kabulu. Ojciec był współpracownikiem brytyjskiej armii, która poprosiła o pomoc w ewakuacji.
Do szpitala w Grodzisku Mazowieckim trafiło w weekend troje dzieci z tej rodziny, zatrutych muchomorem sromotnikowym. Nikt nie ostrzegł cudzoziemców przed niebezpieczeństwem wynikającym ze spożycia nieznanych okazów runa leśnego.
Podobny błąd popełnili podopieczni innego ośrodka dla uchodźców w Lininie, w województwie mazowieckim. Dorośli znieśli te toksyny lepiej, ale kilka osób jest hospitalizowanych.
Najpoważniejsze konsekwencje spożycia muchomora sromotnikowego dotknęły trójkę dzieci z Dębaka. Dramatyczne objawy zatrucia wystąpiły u 17 letniej dziewczyny i dwóch chłopców, 5- i 6-latka.
Międzylesie. Mali Afgańczycy po zatruciu grzybami. Chłopcy w stanie krytycznym, jeden przechodzi przeszczep wątroby
Pacjenci zostali przekazani w niedzielę do Centrum Zdrowia Dziecka. We wtorek przed południem przedstawiciele Centrum Zdrowia Dziecka poinformowali o przeszczepie wątroby u sześciolatka i konieczności zdyskwalifikowania młodszego z chłopców do takiej operacji z uwagi na uszkodzenie centralnego układu nerwowego i bardzo zły stan. - Rokowanie co do przeżycia pacjenta przechodzącego przeszczep jest bardzo poważne - powiedzieli lekarze. U dziewczynki lekarze zanotowali poprawę, określili jej stan jako stabilny.
W poniedziałek media obiegła informacja o śmierci najmłodszego z chłopców, Alego. Jednak szybko zdementowało te doniesienia Ministerstwo Zdrowia. - Wiemy tylko, że doszło do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, natomiast procedury, które mają to potwierdzić, będą przeprowadzane wtedy, kiedy pacjent będzie spełniał kryteria do rozpoczęcia tych procedur - powiedzieli we wtorek lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka.